Recenzje uczniów NPRC - 4

SZTUKA WSZYSTKIM, CZYLI RECENZJA POWIEŚCI „UDRĘKA I EKSTAZA”

     Pasja, sztuka, przyjaźń, namiętność naznaczone namacalną obecnością marmurowego pyłu. Powieść Irvinga Stone’a „Udręka i ekstaza”, traktująca o życiu Michała Anioła przenosi czytelnika do świata wyjątkowego artysty na płaszczyźnie zarówno politycznej, jak
i społecznej, artystycznej czy wreszcie prywatnej. Dzieło życia amerykańskiego pisarza powstawało na ziemi oświetlonej słońcem włoskiego nieba, gdzie twórca spędził wiele lat życia, by w efekcie każda strona powieści posiadała niepowtarzalny charakter.

     Naszą podróż rozpoczynamy w momencie, gdy nastoletni Michał Anioł szkicuje własną twarz, rozmyślając o niedoskonałości swej anatomii- już od pierwszych linijek podkreślone zostaje przewijające się przez cały jego żywot dążenie do perfekcji, a wertując kolejne rozdziały, dostrzegamy, iż walka o siebie i osobiste marzenia była na stałe wpisana
w egzystencję wielkiego człowieka. Choć współczesnym wydawać się może, że życie artysty tak wielkiego formatu upływało idyllicznie, to rzeczywistość napisała zupełnie inny scenariusz, świetnie uchwycony w literackie ramy przez Irvinga Stone’a. Dzięki warsztatowi pisarza współodczuwamy emocje targające Michałem Aniołem, cieszymy się wraz z nim
i płaczemy w trudnych chwilach, a co więcej każde słowo, zdanie staje się czystą poezją
i swoistym dziełem sztuki, bezpowrotnie porywającym odbiorcę w wir historii. Krok po kroku obserwujemy wędrówkę artysty począwszy od pierwszych prac malarskich i rysunkowych u Ghirlandaio, po trudną decyzję o przejściu do szkoły rzeźbiarskiej, a w końcu dalszą naukę pod mecenatem panów Florencji i utratę swego mistrza wprowadzającego w tajniki ukochanej przez młodego człowieka sztuki. Cokolwiek się jednak nie działo, dla twórcy istniała wyższa, wieczna namiętność, a mianowicie marmur- najszlachetniejszy z kruszców do tworzenia, jedyny godny wielkiego mistrza i idealny w formie, skrzący się w promieniach słońca, wdzięcznie realizujący nadany mu kształt.

     Irving Stone stopniowo odkrywa przed nami sekretne obszary życia Michała Anioła, którego tak naprawdę poznajemy na nowo. Wspomniane szczegóły to zaledwie ułamek faktów przekazywanych czytelnikowi przez pisarza, a mimo mnogości informacji, pozycja ta tylko wciąga coraz bardziej, zamiast w opozycji do innych przepełnionych wielością historycznych wątków tekstów przytłaczać odbiorcę. W powieści ożywają postaci i miejsca, nieomal przebywamy na łonie wyeksponowanych przestrzeni, wizualizujemy sobie pociągnięcia dłutem i pędzlem, wraz z artystą kreślimy linie ołówkiem czy wdychamy zapach farb oraz marmuru.

     Ponadto, mimo iż jest to powieść o charakterze biograficznym, to staje się ona wykładnią uniwersalnych prawd i wartości. Czyż nie pędzimy wciąż w zabieganym świecie, by osiągnąć sukces? Czy nie poświęcamy wielu ważnych relacji dla realizacji postawionych sobie celów? Czyż często nie podejmujemy się pracy, która nie jest obszarem naszej realizacji, by spełniać mnożące się wymagania? Ciężko w tym wszystkim odpowiedzieć sobie na pytanie, co tak naprawdę stanowi krąg naszych pasji i w końcu nas samych. Gdzie w tej rzeczywistości zgubiliśmy siebie? Michał Anioł całą duszą i ciałem umiłował sztukę wywołującą zarówno radość, uniesienie, jak i cierpienie- kochał tworzyć, to stanowiło sens jego życia, a jednocześnie przysparzało bólu, jednak nigdy nie zatracił istoty swej egzystencji, co powinno przyświecać każdej jednostce.

     Dzięki powieści tej już nigdy nie można spojrzeć na dzieła artysty tak samo jak przedtem. Podziwiając sklepienie Kaplicy Sykstyńskiej po raz pierwszy uświadamiamy sobie, co stało za jego powstaniem, co przeżywał Michał Anioł podczas tworzenia, jak wiele poświęcił, by uwiecznić coś tak niesamowitego. Patrząc na kolejne rzeźby artysty, zaczynamy odczuwać ich znaczenie tak, jak ich twórca, już nigdy nie będą one stanowić tylko idealnie ukształtowanych form, staną się wielowymiarowe, z własną historią, którą przekazują każdym elementem. Patrząc szerzej, uświadamiamy sobie, czym dla prawdziwego artysty jest sztuka i jego twórczość, jak gwałtowne emocje przeżywa na obszarze związanym z tym, czemu nadaje kształt.

     Powieść obrazuje nam też rzetelnie zarysowane tło historyczne oraz wyznacza nierozerwalną zależność między artystą a biegiem dziejów. Pisarz znakomicie przedstawił wpływ zdarzeń o charakterze politycznym oraz społecznym na twórczość Michała Anioła, ale też innych ludzi sztuki czy nauki. Nie dotyczy to tylko tematyki dzieł, ale także warunków, w których powstawały i które determinowały wiele aspektów. Co więcej, oprócz samej sylwetki głównego bohatera, czerpiemy wiedzę o Florencji, Rzymie i jego papieżach czy w końcu wyjątkowych jednostkach, jak Rafael, Leonardo da Vinci czy Botticelli. Irving Stone zarysowuje portrety bohaterów w sposób pogłębiony i nietuzinkowy, poszerzając wiedzę czytelnika i uzupełniając wiele szczegółów historii.

     „Udręka i ekstaza” daje też czytelnikowi odpowiedzi na ogrom nurtujących pytać, np. jakie stosunki łączyły Michała Anioła z rodziną, politykami, wyjaśnia też korzenie rywalizacji artysty z Leonardem da Vinci, jaka jest geneza jego miłości do marmuru, które czynniki przyczyniły się do długotrwałego zamieszkiwania Rzymu, zamiast ukochanej Florencji, a w końcu nawet przytacza tworzoną przez niego literaturę w postaci osobistych wierszy. Wszystko to sprawia, iż powieść staje się jedyną w swoim rodzaju skarbnicą wiedzy o jednym z najwybitniejszych ludzi, którzy chodzili po ziemi.

     Dzięki tej literackiej pozycji otrzymujemy jednocześnie pewnego rodzaju definicję artysty, który tworzy, by żyć i żyje, by tworzyć. Michał Anioł nie bywał na tzw. salonach, nie oddawał się płytkim rozrywkom, nie otaczał się zbytkownymi elementami sfery materialnej. Osiągając jeden sukces, nie przestawał dążyć do kolejnych, nie zaniechał nigdy powierzonego mu zadania, zawsze wkładał całe serce i duszę we wszystko, co kreował, nawet jeśli nie stanowiło to szczytu spełnienia jego osobistych marzeń. Tworzył, ponieważ ukochał sztukę, a nie korzyści finansowe czy majątkowe płynące z wykonywanego zawodu. Obrazuje to, iż prawdziwa realizacja człowieka następuje, gdy poświęca się sprawom wyższym, nie zaś dobrom doczesnym. Niesie przesłanie pierwszeństwa wznioślejszych priorytetów nad obszarami materialnymi.

     Śmiało można wysunąć stwierdzenie, iż tak jak Michał Anioł był mistrzem rzeźby oraz malarstwa, tak Irvinga Stone’a należy zdefiniować jako maestra pióra, jako że stworzona przez niego powieść charakteryzuje się doskonałym stylem i warsztatem pisarskim, bogactwem zdarzeń i postaci, co ostatecznie czyni z tejże pozycji jedno z najwybitniejszych dzieł w historii literatury, które po prostu należy przeczytać, gdyż zawiera w sobie niepodważalną wartość oraz pokazuje wielowymiarowość postaci Michała Anioła na tle przełomowych momentów dziejów. Książka ta w rzeczywistości jest niesamowitą podróżą po Włoszech w czasach renesansu, a naszym swego rodzaju przewodnikiem staje się wielki artysta.

Martyna Szostek kl. 2cg