Każdy z nas jest poetą

Każdy z nas jest poetą!


Czytajcie - zaapelował dr hab. Ryszard Koziołek w trakcie wykładu o współczesnej literaturze, który odbył się 4 listopada. Uczestnicy spotkania dowiedzieli się, jakimi mechanizmami rządzi się polski rynek związany z literaturą.
Wykład wygłosił profesor Uniwersytetu Śląskiego, dyrektor Kolegium Indywidualnych Studiów Międzywydziałowych, przewodniczący jury tegorocznej edycji "Nike", a także laureat literackiej nagrody "Gdynia" - dr hab. Ryszard Koziołek. Profesor w trakcie spotkania zadał kilka pytań i usiłował odnaleźć na nie odpowiedzi. Jednym z ciekawszych zagadnień była kwestia konkursów literackich. Czy warto brać w nich udział?


W gąszczu konkursów
Wykładowca już na samym początku spotkania zadał jedno koronne pytanie. Ile książek w ciągu całego  życia jesteśmy w stanie przeczytać. Po czym zestawił odpowiedzi słuchaczy z danymi, które dotyczą liczby książek, które co roku ukazują się na polskim rynku wydawniczym. Tu pojawiła się kolejna kwestia - jak odnaleźć się w gąszczu woluminów i wybrać te, które są godne naszego zainteresowania? Pan profesor odnalazł rozwiązanie problemu. Uważa, że wyznacznikiem wysokiej kultury są konkursy literackie. To dzięki nim czytelnik może odnaleźć prawdziwą perłę pośród tysięcy stron, które nie wnoszą nic nowego do naszej rzeczywistości. Wystarczy spojrzeć na Nagrodę Literacką Nike czy konkurs Literacki im. Wisławy Szymborskiej, aby się o tym przekonać. Finaliści i laureaci przeglądów stanowią doskonały przykład, że warto trzymać rękę na pulsie. Ci mogą liczyć nie tylko na sławę, która jest w XXI wieku nieodłącznym elementem rozgłosu medialnego, ale również na wsparcie finansowe. Zbyt niskie honoraria autorskie sprawiają, że wygrane niosą za sobą spokój ducha i możliwość dalszego działania w sferze kultury. Zaznaczył również, iż popularność konkursu nie musi świadczyć o kunszcie ocenianych prac.


Miejsce pisarza w świecie
Kto zatem bierze udział w konkursach literackich?  Profesor także i tutaj wskazał odpowiedź. To nie są zwyczajni ani znani autorzy. Istotne jest to, że wnoszą - swoim piórem - do świata literatury coś nowego, nietuzinkowego. Ich dzieła są często zaskakujące dla czytelnika - on jest inteligentny, potrzebuje bodźca do działania i myślenia - to sprawia, że pisarz zostaje zauważony i doceniony przez kapitułę.
W samym jury zaś zasiadają także osoby, które nie zajmują się zawodowo samym literaturoznawstwem. To ci, którzy są także czytelnikami obdarzonymi intuicją. Wykładowca podkreślił, że pisarze nie tworzą z myślą o polonistach, ale piszą dla nas wszystkich, przeciętnych zjadaczy chleba.


Obrady na gorąco
Samo jury jest różnorodne w swoich poglądach. Nie dziwią zatem zacięte i burzliwe dyskusje pośród jego członków. Juror tegorocznej nagrody "Nike" podkreślił, że samo wyłonienie zwycięzcy odbywa się na drodze dialogu i konsensusu. Zdradził również, że zdarza się zmienić ostateczną decyzję wyboru laureata tuż przed rozdaniem nagród. Wymieniając wybitnych autorów, profesor zwrócił uwagę na Olgę Tokarczuk, która napisała "Księgi Jakubowe", a także na Andrzeja Stasiuka, Filipa Springera czy Jerzego Pilcha.
Każdy z nas jest na swój sposób poetą. Tylko nieliczni, ci, którzy wyjdą poza schemat, staną się pisarzami.
- Czytajmy! Mądrze wybierajmy i doceniajmy tych, których talent objawił się światu dzięki literackim konkursom - zaapelował na zakończenie prof. Ryszard Koziołek.

Anna Oremus, Karolina Czyżewska- I C