Religia - teksty

 Tutaj znajdują się wersje pełniejsze tekstów, których skróty były opracowywane na katechezach

 

"spis treści":

9. ORĘDZIE OJCA ŚWIĘTEGO FRANCISZKA NA WIELKI POST 2014 ROKU

8.  Papież Franciszek zawierza świat Matce Bożej

7. "Misja  Fatima" - o aktualności orędzia fatimskiego dziś

6.Chrześcijaństwo  religią prześladowaną

5. Temperamenty

4. PRZESZKODY W ZAWARCIU SAKRAMENTU MAŁŻEŃSTWA

- wersja skrócona - z tej wersji bardzo ladnie proszę Szanownych Państwa o zrobienie notatki i

- wersja pełniejsza - do poczytania dla wszystkich zainteresowanych smiley

 

3. CECHY DUCHOWOŚCI PRAWOSŁAWNEJ

 

 2. BUDOWA I SYMBOLIKA ŚWIĄTYŃ PRAWOSłAWNYCH I GREKOKATOLICKICH

 

 1. O IKONACH 

 

"Rozdzierajcie jednak serca wasze, a nie szaty!" ( Jl 2,13)
Tymi przenikliwymi słowami proroka Joela liturgia wprowadza nas dzisiaj w Wielki Post, wskazując nawrócenie serca jako cechę charakterystyczną tego czasu łaski.

Prorocki apel stanowi wyzwanie dla nas wszystkich bez wyjątku i przypomina nam, że nawrócenie nie sprowadza się do form zewnętrznych lub niejasnych postanowień, lecz angażuje i przemienia całe istnienie, począwszy od centrum osoby, od sumienia. Jesteśmy zaproszeni do podjęcia drogi, podczas której, wbrew rutynie, usiłujemy otworzyć oczy i uszy, ale przede wszystkim serce, aby wyjść poza swój "ogródek".

Otworzyć się na Boga i na braci. Żyjemy w świecie coraz bardziej sztucznym, w kulturze "robienia", "tego, co użyteczne", nie zdając sobie sprawy, że ze swego horyzontu wykluczamy Boga. Wielki Post wzywa nas do "przebudzenia", przypomnienia sobie, że jesteśmy stworzeniami, że nie jesteśmy Bogiem. Gdy spoglądam na małe środowisko codzienne i widzę walkę o władzę, o miejsca, myślę: ludzie ci bawią się w Boga Stwórcę a jeszcze nie zdali sobie sprawy, że nie są Bogiem.

Grozi nam także zamknięcie, zapominanie o innych. Ale tylko wówczas, gdy trudności i cierpienia naszych braci są dla nas wyzwaniem, dopiero wtedy możemy rozpocząć drogę nawrócenia ku Świętom Paschalnym. Jest to droga obejmująca krzyż i wyrzeczenie.

Ewangelia dzisiejsza wskazuje elementy tej wędrówki duchowej: modlitwę, post i jałmużnę (por. Mt 6, 1-6.16-18). Wszystkie one pociągają za sobą niezbędny warunek, by nie dać się opanować przez pojawiające się rzeczy; to, co się liczy, nie jest przejrzyste. Wartość życia nie zależy od jego aprobaty przez innych czy od sukcesu, ale od tego, co jest w nas.

Pierwszym elementem jest modlitwa. Jest ona siłą chrześcijanina i każdej osoby wierzącej. W słabości i kruchości naszego życia możemy zwrócić się do Boga z ufnością dzieci i wejść z Nim w komunię. W obliczu tak wielu ran, które sprawiają nam ból i które mogłyby utwardzić serce, jesteśmy wezwani, by zanurzyć się w morzu modlitwy, które jest morzem bezgranicznej miłości Boga, aby zasmakować Jego czułości. Wielki Post to czas modlitwy, modlitwy bardziej intensywnej, gorliwszej, bardziej zdolnej unieść potrzeby braci, wstawiać się przed Bogiem za tak wiele sytuacji ubóstwa i cierpienia.

Drugim znaczącym elementem drogi wielkopostnej jest post. Musimy uważać, aby nie uprawiać postu formalnego, który w istocie nas "zaspokaja", bo sprawia, że mamy dobre samopoczucie. Post ma sens, jeśli naprawdę uszczupla nasze bezpieczeństwo, a także jeśli wynika z niego jakaś korzyść dla innych, jeśli pomaga nam praktykować styl Miłosiernego Samarytanina, który pochyla się nad swoim bratem w potrzebie i troszczy się o niego. Post zakłada wybór życia wstrzemięźliwego, które nie marnotrawi i nie "odrzuca". Poszczenie pomaga nam zaprawiać serce do tego, co najistotniejsze i do dzielenia się. Jest znakiem świadomości i odpowiedzialności w obliczu niesprawiedliwości, nadużyć, zwłaszcza wobec ubogich i maluczkich i jest znakiem naszej ufności, którą pokładamy w Bogu i Jego Opatrzności.

Trzecim elementem jest jałmużna: wskazuje ona na bezinteresowność, ponieważ w jałmużnie obdarowujemy kogoś, od kogo nie spodziewamy się otrzymania czegoś w zamian. Bezinteresowność powinna być jedną z cech chrześcijanina, który świadom tego, że wszystko otrzymał darmo od Boga, to znaczy bez żadnej zasługi, uczy się dawać innym za darmo. Dziś często bezinteresowność nie jest częścią życia codziennego, w którym wszystko kupuje się i sprzedaje. Wszystko się oblicza i mierzy. Jałmużna pomaga nam przeżywać bezinteresowność daru, która jest wolnością od obsesji posiadania, lęku przed utratą tego, co się ma, od smutku tych, którzy nie chcą się dzielić z innymi swoim dobrobytem.

Wielki Post wraz ze swym wezwaniem do nawrócenia nadchodzi opatrznościowo, aby nas obudzić, otrząsnąć z odrętwienia, z ryzyka kroczenia naprzód siłą bezwładności. Zachęta, którą Pan kieruje do nas przez proroka Joela, jest mocna i jasna: "Nawróćcie się do Mnie całym swym sercem" (Jl 2, 12). Dlaczego mamy powrócić do Boga? Dlatego, że jest coś nie tak w nas, w społeczeństwie, w Kościele i potrzebujemy zmiany, przełomu, nawrócenia. I to się nazywa odczuwać potrzebę nawrócenia się! Po raz kolejny Wielki Post kieruje swoje prorockie wezwanie, aby nam przypomnieć, że możemy dokonać czegoś nowego w samych sobie i wokół siebie tylko dlatego, że Bóg jest wierny, że nadal jest bogaty w dobroć i miłosierdzie i że zawsze jest gotów wybaczyć i zacząć od nowa. Z tą synowską ufnością wyruszmy w drogę!

 

 

9. ORĘDZIE OJCA ŚWIĘTEGO FRANCISZKA NA WIELKI POST 2014 ROKU

Stał się ubogim, aby wzbogacić nas swoim ubóstwem (por. 2 Kor 8,9)
Drodzy Bracia i Siostry!

W czasie Wielkiego Postu chcę podzielić się kilkoma refleksjami, które mogą wam być pomocne na drodze nawrócenia osobistego i wspólnotowego. Punktem wyjścia niech będą słowa św. Pawła: „Znacie przecież łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, który będąc bogatym, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić” (2Kor 8,9). Apostoł zwraca się do chrześcijan Koryntu, zachęca ich, aby szczodrze dopomogli wiernym w Jerozolimie, którzy są w potrzebie. Co mówią nam, współczesnym chrześcijanom, te słowa św. Pawła? Co znaczy dla nas dzisiaj wezwanie do ubóstwa, do życia ubogiego w rozumieniu ewangelicznym?

1. Łaska Chrystusa

Słowa te mówią nam przede wszystkim, jaki jest styl Bożego działania. Bóg nie objawia się pod postaciami światowej potęgi i bogactwa, ale słabości i ubóstwa: „będąc bogatym, dla was stał się ubogim...”. Chrystus, odwieczny Syn Boży, mocą i chwałą równy Ojcu, stał się ubogi; wszedł między nas, stał się bliski każdemu z nas; obnażył się, „ogołocił”, aby stać się we wszystkim podobny do nas (por. Flp 2,7; Hbr 4,15). Wcielenie Boże to wielka tajemnica! Ale źródłem tego wszystkiego jest Boża miłość, miłość, która jest łaską, ofiarnością, pragnieniem bliskości, i która nie waha się poświęcić i złożyć w darze samej siebie dla dobra umiłowanych stworzeń. Kochać znaczy dzielić we wszystkim los istoty kochanej. Miłość czyni podobnym, ustanawia równość, obala mury i usuwa dystans. To właśnie Bóg uczynił dla nas. Jezus przecież „ludzkimi rękami wykonywał pracę, ludzkim umysłem myślał, ludzką wolą działał, ludzkim sercem kochał. Zrodzony z Maryi Dziewicy stał się prawdziwie jednym z nas, podobny do nas we wszystkim z wyjątkiem grzechu” (Sobór Wat. II, Konst. duszpast. Gaudium et spes, 22).

Jezus stał się ubogi nie dla ubóstwa samego w sobie, ale – jak pisze św. Paweł – po to, „aby was ubóstwem swoim ubogacić”. To nie jest gra słów czy tylko efektowna figura retoryczna! Przeciwnie, to synteza Bożej logiki, logiki miłości, logiki Wcielenia i Krzyża. Bóg nie chciał, by zbawienie spadło na nas z wysoka, niczym jałmużna udzielona przez litościwego filantropa, który dzieli się czymś, na czym mu zbywa. Nie taka jest miłość Chrystusa! Kiedy Jezus zanurza się w wodach Jordanu i przyjmuje chrzest z rąk Jana Chrzciciela, nie dlatego to czyni, że potrzebuje pokuty czy nawrócenia; czyni to, aby stanąć pośród ludzi potrzebujących przebaczenia, pośród nas, grzeszników, i wziąć na swoje barki brzemię naszych grzechów. Taką wybrał drogę, aby nas pocieszyć, zbawić, uwolnić od naszej nędzy. Zastanawiają słowa Apostoła, że zostaliśmy wyzwoleni nie przez bogactwo Chrystusa, ale przez Jego ubóstwo. A przecież św. Paweł dobrze zna „niezgłębione bogactwo Chrystusa” (Ef 3,8), „dziedzica wszystkich rzeczy” (por. Hbr 1,2).

Czym zatem jest ubóstwo, którym Jezus nas wyzwala i ubogaca? Jest nim właśnie sposób, w jaki Jezus nas kocha, w jaki staje się naszym bliźnim, niczym dobry Samarytanin, który pochyla się nad półżywym człowiekiem, porzuconym na skraju drogi (por. Łk 10,25 nn). Tym, co daje nam prawdziwą wolność, prawdziwe zbawienie i prawdziwe szczęście, jest Jego miłość współczująca, tkliwa i współuczestnicząca. Chrystus ubogaca nas swoim ubóstwem przez to, że staje się ciałem, bierze na siebie nasze słabości, nasze grzechy, udzielając nam nieskończonego miłosierdzia Bożego. Ubóstwo Chrystusa jest Jego największym bogactwem: Jezus jest bogaty swoim bezgranicznym zaufaniem do Boga Ojca, swoim bezustannym zawierzeniem Ojcu, bo zawsze szuka tylko Jego woli i Jego chwały. Jest bogaty niczym dziecko, które czuje się kochane, samo kocha swoich rodziców i ani na chwilę nie wątpi w ich miłość i czułość. Bogactwo Jezusa polega na tym, że jest Synem. Jedyna w swoim rodzaju więź z Ojcem to najwyższy przywilej tego ubogiego Mesjasza. Jezus wzywa nas, byśmy wzięli na siebie Jego „słodkie jarzmo”, to znaczy byśmy wzbogacili się Jego „bogatym ubóstwem” albo „ubogim bogactwem”, byśmy wraz z Nim mieli udział w Jego Duchu synowskim i braterskim, stali się synami w Synu, braćmi w pierworodnym Bracie (por. Rz 8,29).

Znane jest powiedzenie, że jedyny prawdziwy smutek to nie być świętym (L. Bloy); moglibyśmy też powiedzieć, że istnieje jedna tylko prawdziwa nędza: nie żyć jak synowie Boga i bracia Chrystusa.

2. Nasze świadectwo

Moglibyśmy pomyśleć, że taka droga ubóstwa była odpowiednia dla Jezusa, my natomiast, którzy przychodzimy po Nim, możemy zbawić świat odpowiednimi środkami ludzkimi. Tak nie jest. W każdym czasie i miejscu Bóg nadal zbawia ludzi i świat przez ubóstwo Chrystusa, bo On staje się ubogi w sakramentach, w słowie i w swoim Kościele, który jest ludem ubogich. Bogactwo Boga nie może się udzielać poprzez nasze bogactwo, ale zawsze i wyłącznie poprzez nasze ubóstwo, osobiste i wspólnotowe, czerpiące moc z Ducha Chrystusa.
Na wzór naszego Nauczyciela jesteśmy jako chrześcijanie powołani do tego, aby dostrzegać różne rodzaje nędzy trapiącej naszych braci, dotykać ich dłonią, brać je na swoje barki i starać się je łagodzić przez konkretne działania. Nędza to nie to samo co ubóstwo; nędza to ubóstwo bez wiary w przyszłość, bez solidarności, bez nadziei. Możemy wyróżnić trzy typy nędzy. Są to: nędza materialna, nędza moralna i nędza duchowa. Nędza materialna to ta, którą potocznie nazywa się biedą, i która dotyka osoby żyjące w warunkach niegodnych ludzkich istot, pozbawione podstawowych praw i dóbr pierwszej potrzeby, takich jak żywność, woda, higiena, praca, szanse na rozwój i postęp kulturowy. W obliczu takiej nędzy Kościół spieszy ze swoją posługą, ze swoją diakonią, by zaspokajać potrzeby i leczyć rany oszpecające oblicze ludzkości. W ubogich i w ostatnich widzimy bowiem oblicze Chrystusa; miłując ubogich i pomagając im, miłujemy Chrystusa i Jemu służymy. Nasze działanie zmierza także do tego, aby na świecie przestano deptać ludzką godność, by zaniechano dyskryminacji i nadużyć, które w wielu przypadkach leżą u źródeł nędzy. Kiedy władza, luksus i pieniądz urastają do rangi idoli, stawia się je ponad nakazem sprawiedliwego podziału zasobów. Trzeba zatem, aby ludzkie sumienia nawróciły się na drogę sprawiedliwości, równości, powściągliwości i dzielenia się dobrami.
Nie mniej niepokojąca jest nędza moralna, która czyni człowieka niewolnikiem nałogu i grzechu. Ileż rodzin żyje w udręce, bo niektórzy ich członkowie – często młodzi – popadli w niewolę alkoholu, narkotyków, hazardu czy pornografii! Iluż ludzi zagubiło sens życia, pozbawionych zostało perspektyw na przyszłość, utraciło nadzieję! I iluż ludzi zostało wepchniętych w taką nędzę przez niesprawiedliwość społeczną, przez brak pracy, odbierający godność, jaką cieszy się żywiciel rodziny, przez brak równości w zakresie prawa do wykształcenia i do ochrony zdrowia. Takie przypadki nędzy moralnej można słusznie nazwać zaczątkiem samobójstwa. Ta postać nędzy, prowadząca także do ruiny ekonomicznej, wiąże się zawsze z nędzą duchową, która nas dotyka, gdy oddalamy się od Boga i odrzucamy Jego miłość. Jeśli sądzimy, że nie potrzebujemy Boga, który w Chrystusie wyciąga do nas rękę, bo wydaje się nam, że jesteśmy samowystarczalni, wchodzimy na drogę wiodącą do klęski. Tylko Bóg prawdziwie zbawia i wyzwala.
Ewangelia to prawdziwe lekarstwo na nędzę duchową: zadaniem chrześcijanina jest głosić we wszystkich środowiskach wyzwalające orędzie o tym, że popełnione zło może zostać wybaczone, że Bóg jest większy od naszego grzechu i kocha nas za darmo i zawsze, że zostaliśmy stworzeni dla komunii i dla życia wiecznego. Bóg wzywa nas, byśmy byli radosnymi głosicielami tej nowiny o miłosierdziu i nadziei! Dobrze jest zaznać radości, jaką daje głoszenie tej dobrej nowiny, dzielenie się skarbem, który został nam powierzony, aby pocieszać strapione serca i dać nadzieję wielu braciom i siostrom pogrążonym w mroku. Trzeba iść śladem Jezusa, który wychodził naprzeciw ubogim i grzesznikom niczym pasterz szukający zaginionej owcy, wychodził do nich przepełniony miłością. Zjednoczeni z Nim, możemy odważnie otwierać nowe drogi ewangelizacji i poprawy ludzkiej kondycji.

Drodzy bracia i siostry, niech w tym czasie Wielkiego Postu cały Kościół będzie gotów nieść wszystkim, którzy żyją w nędzy materialnej, moralnej i duchowej, gorliwe świadectwo o orędziu Ewangelii, którego istotą jest miłość Ojca miłosiernego, gotowego przygarnąć w Chrystusie każdego człowieka. Będziemy do tego zdolni w takiej mierze, w jakiej upodobnimy się do Chrystusa, który stał się ubogi i ubogacił nas swoim ubóstwem. Wielki Post to czas ogołocenia: dobrze nam zrobi, jeśli się zastanowimy, czego możemy się pozbawić, aby pomóc innym i wzbogacić ich naszym ubóstwem. Nie zapominajmy, że prawdziwe ubóstwo boli: ogołocenie byłoby bezwartościowe, gdyby nie miało wymiaru pokutnego. Budzi moją nieufność jałmużna, która nie boli.

Duch Święty, dzięki któremu jesteśmy „jakby ubodzy, a jednak wzbogacający wielu, jako ci, którzy nic nie mają, a posiadają wszystko” (2 Kor 6,10), niech utwierdza nas w tych postanowieniach, niech umacnia w nas wrażliwość na ludzką nędzę i poczucie odpowiedzialności, abyśmy stawali się miłosierni i spełniali czyny miłosierdzia. W tej intencji będę się modlił, aby każdy wierzący i każda społeczność kościelna mogli owocnie przeżyć czas Wielkiego Postu, proszę was też o modlitwę za mnie. Niech Chrystus wam błogosławi, a Matka Boża ma was w swojej opiece

8. Papież Franciszek zawierza świat Matce Bożej

 

Papież Franciszek zawierzył świat Matce Bożej Fatimskiej. Dokonał tego pod koniec Mszy św. wieńczącej Dzień Maryjny w ramach obchodów Roku Wiary. Odprawił ją na placu św. Piotra w Watykanie. W pobliżu ołtarza stała oryginalna figura Matki Bożej Fatimskiej, przywieziona z portugalskiego sanktuarium.

 

 

 

- Bóg nas zaskakuje, Bóg żąda od nas wierności, Bóg jest naszą siłą - mówił papież Franciszek w homilii. Swe rozważania rozpoczął od stwierdzenia, że Maryja jest jednym z „cudów Pana”: stworzeniem pokornym i słabym, „tak jak my”, a jednak wybranym, „by była Matką Boga, Matką swego Stworzyciela”. - Bóg nas zaskakuje. Ukazuje się właśnie w ubóstwie, w słabości, w pokorze i daje nam swoją miłość, która nas zbawia, uzdrawia i daje nam siłę. Żąda jedynie, abyśmy poszli za Jego słowem i Jemu zaufali - stwierdził papież. Wskazał na zdumienie Maryi, że „Bóg aby stać się człowiekiem wybrał właśnie ją, prostą dziewczynę z Nazaretu, która nie mieszkała w pałacach ludzi władzy i bogactwa, która nie dokonała niezwykłych czynów, ale która otwarta jest na Boga, potrafi Mu zaufać, nawet jeśli nie wszystko rozumie”. - Bóg nas zawsze zaskakuje, łamie nasze schematy, powoduje załamanie się naszych planów i mówi: zaufaj mi, nie lękaj się, daj się zadziwić i idź za Mną! - tłumaczył papież.

 

Prosił, by zadać sobie pytanie: „czy boimy się tego, co Bóg może ode mnie zażądać, czy tego, czego ode mnie żąda? Czy pozwalam się Bogu zaskoczyć, jak to uczyniła Maryja, czy też zamykam się w swoich zabezpieczeniach, w swoich planach? Czy naprawdę pozwalam Bogu wejść moje życie? Jak Mu odpowiadam?”.

 

Franciszek zauważył, że Bóg nas zaskakuje swoją miłością, ale żąda też „wierności w naśladowaniu Go”. - Pomyślmy, ile razy byliśmy z jakiegoś powodu rozentuzjazmowani, z powodu jakiejś inicjatywy, jakiegoś zaangażowania, ale później w obliczu pierwszych problemów poddaliśmy się. Ma to niestety także miejsce w przypadku wyborów podstawowych, takich jak małżeństwo. Trudno być stałym, wiernym podjętym decyzjom, zobowiązaniom. Często łatwo powiedzieć „tak”, ale później nie udaje się powtórzyć tego „tak” każdego dnia - zauważył Ojciec Święty. Wskazał, że Maryja mówiła Bogu „tak” zarówno w wydarzeniach radosnych, jak i bolesnych, czego kulminacją było „tak” pod krzyżem, na ktorym wisiał jej Syn.

 

- Czy jestem chrześcijaninem od czasu do czasu, czy też zawsze? - pytał Franciszek, wskazując, że „kultura tymczasowości, względności wkracza także do przeżywania wiary”. - Bóg żąda od nas, abyśmy byli Mu wierni każdego dnia, w działaniach codziennych i dodaje, że nawet jeśli czasami nie jesteśmy Mu wierni, to On zawsze jest wierny i będąc miłosierny, nie przestaje trzymać nas za rękę, aby nas podnieść, zachęcić do wznowienia pielgrzymki, żebyśmy powrócili do Niego i powiedzieli Mu o naszej słabości, żeby dał nam swoją siłę - stwierdził papież.

 

Przekonywał, że „Bóg jest naszą siłą” i że trzeba umieć Mu podziękować i uwielbiać Go „za wszystko, co dla nas uczynił”. - Spójrzmy na Maryję: po zwiastowaniu, pierwszym wykonanym przez nią gestem jest akt miłości wobec starszej krewnej Elżbiety, a pierwsze słowa, jakie mówi brzmią: „Wielbi dusza moja Pana”, Magnificat, pieśń uwielbienia i dziękczynienia Bogu nie tylko za to, czego w Niej dokonał, ale za Jego działanie w całej historii zbawienia. Wszystko jest Jego darem, On jest naszą siłą! Tak łatwo powiedzieć dziękuję, a jednak tak ciężko! Ile razy mówimy „dziękuję” w rodzinie? Ile razy dziękujemy tym, którzy nam pomagają, są blisko nas, towarzyszą nam w życiu? Często wszystko bierzemy za oczywiste! Zachodzi to także w relacji z Bogiem - zaznaczył biskup Rzymu.

 

Wezwał wstawiennictwa Maryi, „aby nam pomogła dać się zaskoczyć Bogu bez oporu, być Jemu wiernymi każdego dnia, uwielbiać Go i dziękować Mu, bo On jest naszą siłą”.

 

Akt zawierzenia Matce Bożej Fatimskiej:

 

Matko Boża Fatimska,
wdzięczni na nowo za Twoją macierzyńską obecność
dołączamy nasz głos do wszystkich pokoleń,
które nazywają Ciebie błogosławioną.

 


Świętujemy w Tobie wielkie dzieła Boga,
który nigdy nie przestaje miłosiernie pochylać się
nad ludzkością, nękaną przez zło i zranioną przez grzech,
aby ją uzdrowić i zbawić.

 


Przyjmij z macierzyńską łaskawością
akt zawierzenia, dokonywany przez nas dzisiaj z ufnością,
w obliczu tak nam drogiego Twego wizerunku.

 


Jesteśmy pewni, że każdy z nas jest cenny w Twoich oczach
i że nie jest Ci obce nic z tego, co mieszka w naszych sercach.
Chcemy, by dotarło do nas Twoje najsłodsze spojrzenie,
i byśmy zyskali pocieszającą serdeczność Twojego uśmiechu.

 

Chroń nasze życie w Twoich ramionach:
Błogosław i umacniaj każde pragnienie dobra;
ożywiaj i posilaj wiarę;
wspieraj i rozjaśniaj nadzieję;
rozbudzaj i ożywiaj miłosierdzie:
prowadź nas wszystkich na drodze świętości.

 


Naucz nas swojej miłości i szczególnego upodobania
dla maluczkich i ubogich,
dla wykluczonych i cierpiących,
dla grzeszników i serc zagubionych:
wszystkich otocz Twoją ochroną
i wszystkich przekaż Twojemu umiłowanemu Synowi, a Panu naszemu Jezusowi. Amen

 

 

7. Misja Fatima -ks. Tomasz Jaklewicz

 

Zrobili to już Pius XII, Paweł VI i Jan Paweł II. W ich ślady idzie teraz papież Franciszek. Zawierza świat Niepokalanemu Sercu Maryi, o co Ona sama prosiła w 1917 roku w Fatimie.

Trwa Rok Wiary. Niedziela 13 października od dawna zaplanowana była w kalendarzu jego obchodów jako dzień maryjny. Do Watykanu przywieziona zostanie figura Matki Bożej z Fatimy, która opuściła dotąd kaplicę Objawień zaledwie dziewięć razy. W Rzymie była po raz ostatni w czasie Wielkiego Jubileuszu Roku 2000, kiedy to Jan Paweł II zawierzył Maryi nowe tysiąclecie. Teraz papież Franciszek, wzorem swoich poprzedników, poświęci świat Niepokalanemu Sercu Maryi. Świadczy to o tym, że przesłanie Maryi przekazane trójce pastuszków dotyczy także nas, współczesnych. W roku 2000 z polecenia Jana Pawła II ujawniono całą tzw. trzecią tajemnicę fatimską. Kard. Ratzinger napisał wówczas komentarz. Podkreślił, że cała „tajemnica” sprowadza się do czegoś bardzo prostego: „to zachęta do modlitwy, ukazanej jako droga do »zbawienia dusz«, a zarazem wezwanie do pokuty i nawrócenia”.

Bóg lubi prowincję

Rzeczy najprostsze bywają najtrudniejsze, te najbardziej oczywiste – pomijane. Jak choćby prawda o tym, że w życiu chodzi o zbawienie. Szybciej pojmują to dzieci niż dorośli, łatwiej tę prawdę odkrywa prowincja niż wielkie, opiniotwórcze centra. A Bóg lubi to, co małe i prowincjonalne. Historia Jezusa zaczyna się na prowincji wśród pasterzy. Podobnie było z objawieniami w Fatimie. Troje małych pastuszków, żyjących na krańcu Europy, w niewielkiej wiosce Fatimie, spotyka najpierw anioła (1916 r.), a później Matkę Bożą. Jest rok 1917. Trwa I wojna światowa, za chwilę wybuchnie rewolucja w Rosji, która doprowadzi do powstania systemu kłamstwa i zbrodni na niespotykaną w dziejach skalę. 22 lata później wybuchnie kolejna wojna, gorsza od poprzedniej. Łucja miała dziesięć lat, Franciszek dziewięć, jego siostra Hiacynta zaledwie siedem. Dzieci może nawet nie wiedziały, co to jest Rosja. Maryja ukazuje im się po raz pierwszy 13 maja 1917 roku, potem 13 czerwca, 13 lipca, 19 sierpnia (13. dnia dzieci nie mogły przyjść na miejsce objawień z powodu zakazu władz), 13 września. Wreszcie 13 października Piękna Pani oświadcza, że jest Matką Bożą Różańcową, zachęca do pokuty i modlitwy. Tłum liczący kilkadziesiąt tysięcy ludzi jest świadkiem niezwykłego zjawiska: słońce wydaje się obracać wokół swojej osi i szybko zniżać ku ziemi. Odczytane to zostaje jako potwierdzenie nadprzyrodzonego charakteru objawień. Kościół w takich sytuacjach nigdy nie spieszy się z wydaniem opinii. Po długich badaniach 13 października 1930 roku miejscowy biskup uznaje prawdziwość objawień. Dwoje dzieci już wtedy nie żyje. Franciszek zmarł w 1919 roku, a jego siostra niecały rok później. Oboje zostaną wyniesieni na ołtarze przez Jana Pawła II. Siostra Łucja została karmelitanką, odeszła do Boga w 2005 roku. Już w 2008 roku papież Benedykt wszczął jej proces beatyfikacyjny.

Tajemnice Fatimy

Co było treścią objawień fatimskich? Jedna warstwa jest ewangelicznie prosta: Maryja nawołuje do nawrócenia, pokuty i modlitwy różańcowej. Ale to ponadczasowe wezwanie jest osadzone w kontekście historycznym. Dzieci dowiadują się, że świat czeka kolejna wojna, a „Rosja rozpowszechni swe błędy po świecie, wywołując wojny i prześladowanie Kościoła. Dobrzy będą męczeni, a ojciec święty będzie bardzo cierpieć, wiele narodów zostanie zniszczonych”. W jednej z wizji troje pastuszków widzi piekło. Kard. Ratzinger podkreśla, że dzieci widziały przez moment upadek „dusz biednych grzeszników” w tym celu, „aby ich ratować”. Bóg nie chce nas straszyć, ale nas zbawić. Taki sens mają fragmenty Ewangelii, w których mowa jest o piekle. To ostrzeżenie. Zobaczenie w całej grozie możliwych konsekwencji złych wyborów motywuje do nawrócenia. Złe wiadomości ukazane są więc nie tyle jako scenariusz przyszłych wydarzeń, ale jako możliwa alternatywa, jako konsekwencja życia bez Boga. Maryja powtarza, że ludzkość czeka straszny los, jeśli nie wróci do Boga. Słowo „jeśli” jest kluczowe. Jako pozytywną alternatywę, czyli ratunek dla świata, Maryja wskazuje na swoje Niepokalane Serce. Poleca, aby powierzyć świat, a zwłaszcza Rosję, temu Sercu. Nie warto doszukiwać się w „tajemnicach” fatimskich sensacyjności. Prorockie wizje mają to do siebie, że nie poddają się jednoznacznej interpretacji. Pozostają w jakimś sensie otwarte na spełnienie w historii. Jan Paweł II po zamachu na swoje życie 13 maja 1981 roku prosił o przyniesienie mu nieujawnionej jeszcze wtedy tzw. trzeciej tajemnicy. Dziś już wiemy, że jedna z wizji mówi o biskupie w białej sutannie, który poniesie śmierć męczeńską. Papież, który otarł się o śmierć, wyjaśniając swoje ocalenie, mówił, że to „macierzyńska dłoń kierowała biegiem tej kuli”. Kulę, która go zraniła, ofiarował jako wotum w Fatimie. „Fakt, iż »macierzyńska dłoń« zmieniła bieg śmiercionośnego pocisku, jest tylko jeszcze jednym dowodem na to, że nie istnieje nieodwołalne przeznaczenie, że wiara i modlitwa to potężne siły, które mogą oddziaływać na historię, i że ostatecznie modlitwa okazuje się potężniejsza od pocisków, a wiara od dywizji” – komentuje Benedykt XVI. Sednem Fatimy jest przypomnienie, że dzieje świata są areną zmagania sił ciemności i łaski. Front duchowej walki przebiega przez nasze serca.

 

Zło jest czymś realnym do bólu. Wprawdzie Bóg jest większy i silniejszy niż każde zło, ale człowiek pozostaje wolny. Jego wybory mają dalekosiężne konsekwencje. Warunkiem pokoju na ziemi jest uznanie panowania Boga. Jeśli się Go odrzuca, na ziemi powstaje piekło. Ani fatalizm, ani beztroska nie są właściwym podejściem człowieka do historii. Objawienia fatimskie miały miejsce po to, by „przypomnieć o wolności i nadać jej konstruktywny kierunek. Celem wizji nie jest zatem pokazanie filmu z przyszłości już raz na zawsze ustalonej. Jej cel jest dokładnie przeciwny — ma ona mobilizować siły do przemiany ku dobru” (Benedykt XVI).

 

Moje Niepokalane Serce zwycięży

 

O zawierzenie całego świata swojemu Sercu prosiła sama Maryja. Po raz pierwszy dokonał tego aktu Pius XII, który przejął się do głębi fatimskim orędziem. Ciekawe, że święcenia biskupie przyjął dokładnie 13 maja 1917 roku w Rzymie. W 1942 roku trwała II wojna światowa, przed którą ostrzegała Maryja. Tego roku 31 października obchodzono w Lizbonie 25. rocznicę objawień. Papież w orędziu radiowym odmówił modlitwę poświęcenia świata Niepokalanemu Sercu Maryi. „Tobie, Maryjo, Twemu Niepokalanemu Sercu oddajemy i poświęcamy się w tej tragicznej godzinie ludzkiej historii. Łączymy się nie tylko z całym Kościołem świętym, Mistycznym Ciałem Twojego Boskiego Syna, które cierpi i krwawi we wszystkich częściach i na tyle sposobów udręczone, ale również z całym światem, który rozdarty niesnaskami, nękany nienawiścią, stał się ofiarą swoich własnych grzechów” – padły między innymi słowa. W 1952 roku w liście apostolskim „Sacro vergente anno” Pius XII poświęcił narody Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi. Podczas Soboru Watykańskiego II 510 biskupów podpisało prośbę do papieża, aby poświęcił Niepokalanemu Sercu świat ze szczególnym wskazaniem na Rosję. Zamykając III sesję soboru, Paweł VI „zawierzył rodzaj ludzki” Niepokalanemu Sercu Maryi i ogłosił Maryję Matką Kościoła. Jan Paweł II oddał świat Niepokalanemu Sercu Maryi najpierw w Fatimie 13 maja 1982, kiedy dziękował Jej za ocalenie życia. Ponowił ten akt w sposób uroczysty w Rzymie 25 marca 1984 roku. W obu przypadkach papież prosił biskupów na całym świecie, aby zjednoczyli się z nim w tej modlitwie. Co uderza w zawierzeniu? Silne poczucie zmagania ze złem obecnym nie tylko w świecie, ale i we wnętrzu Kościoła. „O, jakże nas przeto boli wszystko, co w Kościele, w każdym z nas, jest przeciwne świętości i poświęceniu! Jakże nas boli to, że wezwanie do pokuty, nawrócenia, modlitwy nie spotkało się i nie spotyka z takim przyjęciem, jak powinno!” – modlił się Jan Paweł II. Na zakończenie wołał: „Niech jeszcze raz objawi się w dziejach świata nieskończona potęga Miłości miłosiernej! Niech powstrzyma zło! Niech przetworzy sumienia! Niech w Sercu Niepokalanym odsłoni się dla wszystkich światło nadziei!” W 2010 roku Fatimę odwiedził Benedykt XVI. „Łudzi się ten, kto sądzi, że prorocka misja Fatimy się zakończyła” – stwierdził. Fatimskie wezwanie podejmuje teraz papież Franciszek. Warto wsłuchać się w modlitwę, którą odmówi. Bo patrząc na świat, w którym żyjemy, widać gołym okiem, że duchowa walka trwa. „Błędy Rosji” trzeba dziś rozumieć szerzej. Komunizm jako system polityczny upadł w tym kraju i w tylu innych. Ale duch tej antybożej i dlatego antyludzkiej rewolucji szerzy się i zatruwa nadal świat. Poprzez kulturę, politykę, uczelnie, prawo. Fatima pozostaje jednak nade wszystko przesłaniem nadziei. Maryja obiecuje: „Moje Niepokalane Serce zwycięży”. Jak to rozumieć? Raz jeszcze Benedykt XVI: „Serce otwarte na Boga i oczyszczone przez kontemplację Boga jest silniejsze niż karabiny i oręż wszelkiego rodzaju. »Fiat« wypowiedziane przez Maryję, to słowo Jej serca, zmieniło bieg dziejów świata, ponieważ Ona wydała na ten świat Zbawiciela. Szatan ma moc nad tym światem, ale wolność do czynienia zła nie ma już ostatniego słowa”.

 

6. Chrześcijanie najbardziej prześladowaną grupą religijną

Według uznanych międzynarodowych organizacji śledzących prześladowania z powodów religijnych, jak Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie (PKWP) czy Open Doors, na dziesięć przypadków prześladowań osiem dotyczy chrześcijan.

Ok. 70 proc. ludności naszej planety żyje w krajach, w których dochodzi do różnego rodzaju ograniczeń wolności wyznania. Ponad 2 miliardy osób, czyli jedna trzecia mieszkańców świata, żyje na terenach, w których w ostatnich latach wzrosły wyraźnie prześladowania na tym tle, począwszy od przemocy fizycznej, a kończąc na niszczeniu obiektów i własności kościelnej. Przestrzeganie wolności religijnej - jednego z podstawowych praw człowieka - jest niestety nadal czymś zrozumiałym samym przez się jedynie w Europie i Ameryce Północnej, choć i tam zdarzają się przypadki jej łamania.

Chrześcijanie różnych wyznań są tą grupą religijną, którzy z racji swojej wiary najczęściej doświadczają różnych form dyskryminacji i prześladowań, i to w wymiarze zarówno indywidualnym, jak i zbiorowym i instytucjonalnym. W swoim tegorocznym przemówieniu do korpusu dyplomatycznego akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej Benedykt XVI przypomniał 9 stycznia, że prawo do wolności religijnej jest pierwszym z praw człowieka, gdyż wyraża najbardziej podstawową rzeczywistość osoby i dotyczy jej związku ze Stwórcą. Odmowa tego prawa prowadzi do niesprawiedliwości, niszczy pokój i hamuje rozwój człowieka - podkreślił papież.

Ogłaszane przez różne instytucje i organizacje raporty o wolności religijnej uwzględniają rzeczywistą sytuację i warunki, w jakich żyje mniejszość religijna w danym kraju. Opracowano całą gamę obiektywnych punktów odniesienia i kryteriów, świadczących o stopniu przestrzegania wolności religijnej. Należą do nich m.in. prawa - do zmiany wyznania, budowania świątyń i miejsc kultu, prowadzenia działalności misyjnej, posyłania dzieci na wybraną przez rodziców lekcję religii, a także dyskryminacja w miejscu pracy ze względu na wiarę.

Jednym z najpoważniejszych przejawów łamania wolności religijnej jest dyskryminacja prawna. Najbardziej jaskrawymi tego przykładami są: Korea Północna, Arabia Saudyjska i Pakistan.

Phenian od lat stoi na pierwszym miejscu „listy hańby” w łamaniu praw religijnych. W tym rządzonym od ponad 60 lat przez komunistów kraju dochodzi do największych prześladowań chrześcijan. Za wyznawanie wiary i za posiadanie przedmiotów kultu religijnego, w tym także Biblii, grożą surowe kary: więzienia lub obozów pracy, w których panują nieludzkie warunki, stosowane są wymyślne tortury, gwałty, doświadczenia medyczne i masowo giną ludzie. Według niektórych ocen, w północnokoreańskich obozach pracy przebywa prawie 70 tys. wyznawców Chrystusa. Reżim prześladuje nie tylko tych, których przyłapano na potajemnym wyznawaniu wiary, ale również ich rodziny.

Spośród 49 krajów, w których większość społeczeństwa stanowią muzułmanie, łącznie z Kosowem, w 17 islam jest religią państwową, co pociąga za sobą różne skutki prawne i faktyczne, a w skrajnych przypadkach zakaz wyznawania innej religii. Tak jest np. w Arabii Saudyjskiej, gdzie niemuzułmanie są jedynie tolerowani, a ich codzienna działalność podlega surowej kontroli. Zarówno tam, jak i w szeregu innych państw o podobnym reżymie mamy do czynienia z prześladowaniami nie tylko chrześcijan i wyznawców innych religii, ale nierzadko także muzułmanów, należących do różnych nurtów tej religii. Tak jest np. z wyznawcami odłamu ahmadijja, zwłaszcza w Pakistanie, których tamtejsze prawo nie uznaje za muzułmanów i którzy z tego powodu są na różne sposoby prześladowani.

Innym przykładem łamania wolności religijnej jest od lat Irak. Tamtejsi islamiści gnębią tam wyznawców Chrystusa, a zabójstwa, porwania ludzi i rabunki są na porządku dziennym. Najczęstszymi ofiarami są dzieci i młodzież. Z tego powodu w ciągu ostatnich kilku miesięcy w 2012 r. np. z Mosulu uciekło ok. 5 tys. chrześcijańskich rodzin. Ich sytuacja staje się coraz trudniejsza a pogromcy chrześcijan mogą liczyć na bezkarność. Na przykład tylko 22 lipca jednocześnie w 14 miejscach doszło do zamachów bombowych, m.in. w Kirkuku i Tikricie, powodując śmierć co najmniej 90 osób i raniąc około 200. W Iraku z 1,5 mln żyjących tam przed upadkiem Saddama Husajna chrześcijan, obecnie pozostało ich, jak się szacuje, od 250 do 400 tys.

Obecnie jest jeszcze za wcześnie na dokładne określenie, jaki wpływ na wolność religijną będzie miała "arabska wiosna" z lat 2011-12, choć najnowsze wydarzenia są bardzo niepokojące nawet w tych krajach, w których panuje już względna stabilizacja, np. w Tunezji czy Libii. Najdramatyczniej jest w Syrii, gdzie trwa wojna domowa oraz w Egipcie, gdzie władzę przejęli członkowie Bractwa Muzułmańskiego. W tym drugim kraju, według różnych statystyk, żyje od 8 do 10 mln chrześcijan, głównie koptów. Nigdy nie było im tam łatwo, zawsze byli dyskryminowani, gdy chodzi o rynek pracy, często porywano młode chrześcijanki, które później zmuszano do przejścia na islam i poślubiania muzułmanów i były traktowane jak niewolnice.

W ostatnich dwóch latach w zamachach na chrześcijańskie świątynie zginęły dziesiątki ludzi. W styczniu 2011 r. w portowej dzielnicy Aleksandrii wybuchła bomba po zakończeniu noworocznej mszy św., gdy wierni wychodzili ze świątyni. W efekcie zginęło ponad 20 osób a ok. 100 zostało rannych. Sprawcy tych zbrodni do dziś albo pozostają bezkarni, albo otrzymali symboliczne, bardzo niskie wyroki.

Nadal motywowany religijnie terroryzm zbiera liczne ofiary w Afryce. Najbardziej dramatyczna sytuacja panuje w Nigerii, ale sytuacja chrześcijan stale pogarsza się również w Kenii i Mali. Licząca 160 milionów mieszkańców Nigeria jest największym pod względem liczby ludności krajem Czarnego Lądu. Na południu kraju żyje wielu chrześcijan, podczas gdy północ jest zdominowana przez muzułmanów. Od 3 lat, gdy zaczęło działać skrajne ugrupowanie islamskie Boko Haram, które chce wprowadzić prawo szariatu w całym państwie, niemal codziennie dochodzi do zamachów terrorystycznych, m.in. na kościoły chrześcijańskie, a także na posterunki policji i wojska. Ogółem zginęło już ponad tysiąc osób.

W Pakistanie, podobnie jak, w większości krajów arabskich, ustawodawstwo formalnie broni religii, np. przeciw bluźnierstwu, w rzeczywistości jednak przepisy te „służą uderzaniu w mniejszości religijne”. Dotyczy to przede wszystkim chrześcijan, ale osławiona "Ustawa o bluźnierstwie" z 1986 uderza także w wyznawców niektórych, mniejszościowych nurtów w samym islamie, uważanych za nieprawowierne lub heretyckie”. W kraju tym w 2011 zamordowano m.in. dwóch czołowych polityków, gubernatora Pendżabu - Salmana Taseera i ministra ds. mniejszości - katolika Shahbaza Bhattiego, przeciwstawiających się temu kontrowersyjnemu ustawodawstwu. Obecnie na świecie trwa kampania w obronie Asii Bibi, pakistańskiej chrześcijański skazanej na śmierć za domniemane bluźnierstwo przeciwko Mahometowi.

Do „straszliwego pogwałcenia wolności religijnej” nadal dochodzi w Chinach. Tamtejsze władze komunistyczne stale mieszają się w wewnętrzne sprawy poszczególnych wyznań i religii, np. w nominacje biskupie. Przywódcy, również komunistyczni, Wietnamu usiłują wspierać tworzenie rozłamowych tzw. „grup patriotycznych” w szeregach duchowieństwa i przeciwstawiać je Kościołowi.

W Indiach, szczególnie w stanach Orisa i Karnataka wzmogło się w ostatnich kilku latach narzucanie ustawodawstwa uniemożliwiającego zmianę wiary, czemu towarzyszy wzmożenie ataków na mniejszości religijne. Głównymi ich ofiarami są tu również chrześcijanie. Pierwsza fala prześladowań w Orisie miała miejsce tuż przed Bożym Narodzeniem 2007. Następnie od sierpnia 2008 zamordowano 70 osób, w tym 3 duchownych protestanckich i jednego księdza katolickiego, zniszczono 315 wiosek, spalono ponad 4,6 tys. domów chrześcijan, zdemolowano ponad 300 kościołów, domów modlitwy i szkół. Zdaniem sekretarza generalnego Ogólnoindyjskiej Rady Chrześcijan - Johna Dayala, w jego ojczyźnie nasila się ekstremizm hinduski, będący reakcją na tzw. „zagrożenie islamskie”. Jednocześnie władze zaprzeczają, jakoby w tym kraju występowała przemoc wobec mniejszości.

Do ataków muzułmanów na chrześcijan dochodzi także w południowej części Filipin – największego kraju katolickiego w Azji.

Ale przestrzeganie zasad tolerancji religijnej jest coraz bardziej zagrożone także w niektórych krajach zachodnioeuropejskich, np. w Hiszpanii, Wielkiej Brytanii czy Holandii. Ponawiane są tam próby wprowadzenia skrajnych form sekularyzmu, dążącego do usunięcia przekonań religijnych poza nawias życia publicznego. Nie są to jeszcze prześladowania, ale można już mówić o niepokojących tendencjach.

Podobne obawy można mieć wobec Stanów Zjednoczonych. Na spotkaniu zorganizowanym w czerwcu br. przez Obserwatorium Wolności Religijnej we Włoszech abp William Lori z Baltimore mówił o walce o wolność religijną w swoim kraju w związku z forsowaną tam reformą służby zdrowia. Zmusza ona pracodawców do wykupienia dla pracowników obowiązkowego ubezpieczenia, pokrywającego m.in. wydatki na środki poronne i antykoncepcyjne oraz sterylizację, nawet gdy takie praktyki są sprzeczne z przekonaniami tych osób.

Z drugiej strony w wielu krajach daje się zauważyć postęp w przestrzeganiu wolności religijnej, choć obraz ten się zmienia, zależnie od oczekiwań. Coraz lepsze ogólne tendencje występują też, gdy chodzi o prawodawstwo. Coraz rzadziej dochodzi do zmian konstytucyjnych czy prawnych, które ograniczałyby wolność religijną, a coraz częściej mamy do czynienia z chwalebnymi przypadkami zwrotu majątków grupom religijnym. Tak się dzieje m.in. w Turcji i w niektórych krajach postsowieckich. Można też dostrzec oznaki większej otwartości na sprawowanie kultu, czego przykładem mogą być zezwolenia na odprawienie Drogi Krzyżowej w Wielki Piątek w Zjednoczonych Emiratach Arabskich czy na budowę świątyń chrześcijańskich w Katarze.

Na pewno jedno jest bardzo ważne, że raport PKWP i inne podobne opracowania (np. doroczny raport Departamentu Stanu USA) wskazują na wzrost świadomości prawa do wolności religijnej w niektórych krajach. Dowodem na to są m.in. stanowcze interwencje w sprawie wolności religijnej rządów i parlamentów różnych państw europejskich, np. Belgii, Włoch i Niemiec, jak i decyzji Parlamentu Europejskiego

 

Egipski biskup dziękuje chrześcijanom z Polski za pamięć i wsparcie

 

Podziękowanie chrześcijanom w Polsce za wsparcie i pomoc, okazywane ich współwyznawcom w Egipcie, wyraził koptyjski biskup katolicki Kyrillos Kamal William Samaan z Asjutu. W siedzibie Konferencji Episkopatu Polski spotkał się z przedstawicielami polskich środków przekazu z okazji obchodzonego 11 listopada w naszym kraju IV Dnia Solidarności z Kościołem Prześladowanym. W tym roku będzie on poświęcony chrześcijanom w Egipcie.
Przewodniczący polskiej sekcji stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie (PKwP) ks. dr Waldemar Cisło przypomniał, że organizowany od 2009 w Polsce Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym ma na celu zwrócenie uwagi opinii publicznej na problemy chrześcijan w różnych częściach świata. W tym roku wybór padł na Egipt, gdyż tam właśnie sytuacja wyznawców Chrystusa jest obecnie szczególnie ciężka.

Od czasu wybuchu „wiosny arabskiej” na początku ub.r. wzmogły się ataki na chrześcijan, zniszczono wiele świątyń i istnieje groźba islamizacji całego kraju. Ks. Cisło zaapelował do środków przekazu o nagłośnienie tych faktów i uwrażliwienie opinii publicznej w Polsce na problemy chrześcijan nad Nilem.

O tragicznych przykładach ataków i przemocy wobec chrześcijan w Egipcie opowiedział przewodniczący polskiej sekcji Stowarzyszenia Głos Prześladowanych Chrześcijan pastor Maciej Wilkosz. Przypomniał, że w pierwszym okresie „arabskiej wiosny” i muzułmanie, i koptowie wspólnie demonstrowali w Kairze, domagając się wolności i demokracji. Ale gdy upadł reżim Mubaraka, współpraca się skończyła, a wyznawcy Chrystusa coraz częściej zaczęli doświadczać różnych represji, gwałtów i przemocy.

Na porządku dziennym są obecnie pobicia, napaści, a nawet zabójstwa chrześcijan, niszczenie świątyń i domów chrześcijańskich, np. ocenia się, że dotychczas zamknięto prawie sto kościołów, których i tak nie ma za wiele.

Od początku „wiosny” Egipt opuściło, w obawie przed prześladowaniami i innymi zagrożeniami, co najmniej 200 tys. koptów. W miarę rozwoju sytuacji do głosu coraz bardziej dochodzą Bracia Muzułmanie, opowiadający się otwarcie za uczynieniem Egiptu państwem islamskim, rządzącym się prawem szariatu. Z więzień wypuszczono wielu ekstremistów, m.in. zabójców prezydenta Sadata w 1981, a do kraju ciągle przybywają liczni fanatycy-terroryści islamscy np. z Afganistanu i Pakistanu, co również grozi zaostrzeniem sytuacji.

Wilkosz zwrócił uwagę na najnowszą „tendencję” w tragicznym położeniu chrześcijan w tym kraju, jaką jest porywanie młodych chrześcijanek, przetrzymywanie ich przez miesiąc w odosobnieniu i poddawanie ich w tym czasie usilnej indoktrynacji, często połączonej z dawaniem narkotyków.

Z kolei bp Saaman oświadczył, że koptów jest w jego kraju, według danych oficjalnych, od 8 do 10 mln, ale według samego Kościoła, co najmniej 12 mln, z tym że koptowie katoliccy stanowią niewielką mniejszość wśród chrześcijan. W kraju tym jest 6 różnych obrządków katolickich, łącznie z łacińskim.

„Sytuacja jest bardzo skomplikowana i obecnie trudno jest wyraźnie określić, w jakim kierunku się rozwinie. Jedno jest jednak pewne, że Bóg nas nie opuści i nie pozwoli nam zginąć” – powiedział koptyjski biskup Asjutu. Jednocześnie zaznaczył, że „mamy wielką misję do spełnienia w Egipcie”. Jego zdaniem, społeczne zaangażowanie Kościoła, jego system oświatowy i opieka zdrowotna cieszą się wysokim uznaniem w społeczeństwie i odcisnęły na nim duże piętno. Biskup przytoczył zdanie jednego z zagranicznych dyplomatów, iż wkład niewielkiego koptyjskiego Kościoła katolickiego do oświaty i służby zdrowia Egiptu jest niewspółmiernie wysoki.

Według egipskiego hierarchy w Egipcie działa 15 katolickich zakonów męskich i 45 żeńskich i wszystkie one korzystają z materialnego wsparcia PKwP, a zatem chrześcijan Europy, w tym także z Polski.„Jesteśmy wam za to bardzo wdzięczni” – powiedział biskup. Dodał, że Kościół prowadzi w całym kraju 170 szkół różnego szczebla oraz setki przychodni i szpitali, przy czym ze wszystkich tych placówek korzystają zarówno wyznawcy Chrystusa, jak i muzułmanie, którzy cenią sobie nie tylko ich wysoki poziom nauczania i opieki zdrowotnej, ale także system wartości, jakie są tam głoszone i przekazywane. „Nawet fundamentaliści islamscy wolą się leczyć u naszych sióstr niż w szpitalach państwowych” – podkreślił bp Saaman.

Zwrócił też uwagę, że chrześcijanie egipscy wierzą i ufają Opatrzności Bożej, ale cieszą się też z wszelkich przejawów duchowego, modlitewnego i materialnego wsparcia ze strony chrześcijan w innych krajach.

Podczas spotkania sekretarz generalny Konferencji Episkopatu Polski bp Wojciech Polak zaznaczył, że obchody Dnia Solidarności z Kościołem Prześladowanym może się stać dla wielu naszych rodaków okazją do spojrzenia na Egipt nie tylko jako na kraj atrakcyjny turystycznie, ale także na jego „drugie oblicze”, w którym chrześcijanie są prześladowani, a nawet zabijani. I ten wizerunek też trzeba upowszechnić – dodał biskup.

Ataki i zamachy na świątynie chrześcijańskie oraz osiedla i wsie zamieszkiwane przez chrześcijan, dyskryminacja w dostępie do kluczowych stanowisk w administracji państwowej czy katedr na uniwersytecie, praca na wysypiskach śmieci – to tylko niektóre cierpienia, które dotykają chrześcijan w Egipcie.


Modlitwa oraz mówienie o dramatycznej sytuacji chrześcijan w Egipcie to nie jedyna forma pomocy potrzebującym. Stowarzyszenie Papieskie Pomoc Kościołowi w Potrzebie w latach 2006-2011 przekazało na rzecz Egiptu ponad 10 mln zł. W tym roku pomaga poprzez akcję POKÓJ DLA EGIPTU (www.pokojdlaegiptu.pl). W jej ramach można wysłać SMS o treści RATUJE pod numer 72 405 – koszt to 2 zł (2,46 zł z VAT). Akcja trwa od 1 listopada do 31 grudnia. Dochód zostanie przeznaczony dla cierpiącego Kościoła w Egipcie.

Z opracowanego przez Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie raportu „Wolność Religijna na Świecie. Raport 2012" wynika, że chrześcijanie są najbardziej prześladowaną grupą religijną na świecie. Dramatyczna sytuacja jest przede wszystkim w krajach, w których konstytucja określa religię państwową, nie pozostawiając miejsca dla innych religii. Dotyczy to m.in. Egiptu, gdzie w dowodzie osobistym umieszczana jest informacja o wyznaniu. W ubiegłym roku doszło do tragedii w szkole, kiedy to nauczyciel wraz z uczniami brutalnie zamordowali 17-letniego Aymana za to, że nie chciał zasłonić wytatuowanego na nadgarstku krzyża.

Komisja ds. Międzynarodowej Wolności Religijnej w 2010 r., w sprawozdaniu rocznym wskazała Egipt na drugiej pozycji w rankingu krajów, w których naruszana jest wolność religijna. Amerykańska Komisja ds. Międzynarodowej Wolności Religijnej (USCIRF) w raporcie z 2011 roku umieściła zaś ten kraj wśród 14 krajów, gdzie najczęściej i najbrutalniej łamane są wolność religijna i prawa człowieka.

 

 

5. Temperamenty

 

tekst jest "syntetyczny" dlatego proponuję zwrócić baczniejszą uwagę na treść a mniej na formę stylu  cheeky  

Przypominam:

rzadko występują u konkretnej osoby wszystkie wymienione cechy, zalety, wady oraz poszczególne przymioty danego temperamentu; również sposób i czas ich ujawniania się u konkretnych osób jest zróżnicowany. 

Propozycje pracy nad sobą - tak w wymiarze religijnym jak i charakterologicznym - są raczej propozycjami i wskazaniem pewnego kierunku działania niż dokładnymi wskazówkami.

Tekst jest zachętą do przyglądnięcia się sobie, przyjaciołom; próbą zwrócenia uwagi na powiązanie ze sobą pewnych cech i skłonności. Nie pretenduje do systematycznego i całościowego wykładu.

Choleryk  E A P

  1. cechy ogólne – porywczy, łatwo wybucha entuzjazmem lub gniewem

  • silnie przeżywa losy bohat. książek i filmów

  • towarzyski, łatwo zawiera znajomości, manifestuje swoje uczucia

  • wiecznie zajęty, nie znosi bezczynności

  • wszystkim się interesuje, działa gorączkowo we wszystkich kierunkach

  • ma wiele pomysłów, które stara się zaraz urzeczywistniać

  • wierzy w postęp i skutek reform, które chce zaraz wprowadzać w życie

  • lubi urozmaicenie, podróże, przygody

  • łatwo podbija innych, imponuje, zwłaszcza darem wymowy

 

b) zalety - żywiołowość, dynamizm, ogrom energii, optymizm, radość życia, umiejętność przezwyciężania przeszkód, hojność, zdecydowanie, łatwość darowania win, zapał, entuzjazm, usłużność, życzliwość, ufność, towarzyski, odważny, przekonany przyjmuje napomnienia

 

c)wady - brak pokory, porażki napełniają go bólem, niecierpliwość, porywczość, skłonność do buntu, nie lubi narzuconego posłuszeństwa, zbytnia pewność siebie, chęć zdobywania zaszczytów, dążenie do władzy, pragnienie popularności, zbytnie pragnienie nowości, brak opanowania, chaotyczność

 

d) wskazania do pracy nad sobą: - wprowadzić do działania hierarchię celów

powinien więcej zastanawiać się nad sobą, nad motywami swego działania, sukcesami i porażkami, konieczna zdrowa asceza, konkretne umartwienia uczące panowania nad sobą, zwrócić uwagę na zadośćuczynienie

 

e) sfera religijna – na swój sposób kocha Boga, predyspozycja do modlitwy liturgicznej, publicznej, uczyć się poddawania swojej woli nakazom Boga, zastanawiać się nad Bogiem Ojcem, Mistrzem Mądrości, stawiać ambitne cele ale przypominać sobie, że wszystko zależy od Boga, uczyć się modlitwy prośby , dziękczynienia oraz za innych

 

Pasjonat  E A S

a) cechy ogólne - wielka skala uczuć od strasznego gniewu do delikatnej miłości

  • pełny kłębiących się uczuć, czasem wybucha, choć częściej panuje nad sobą

  • wiecznie zajęty, nie znosi bezczynności

  • umie podporządkować sobie innych i wzbudzić posłuch

  • przeszkody i opór podniecają go do walki, walczy aż do zwycięstwa

  • ma wielkie ideały, plany na, nieraz daleką, przyszłość, które wytrwale urzeczywistnia

  • podejmuje wyrzeczenia i ofiary aby osiągnąć zamierzony cel

  • dobry organizator, w podjęte zadania wkłada całego siebie

 

b) zalety - zdecydowanie, gotowość do ofiar i poświęceń, wytrwałość, talent organizacyjny, przywiązanie do rodziny, pracowity, inteligentny, raczej ma dobrą pamięć, wstrzemięźliwy, opanowany, umiłowanie ojczyzny, są wiernymi przyjaciółmi- jeśli się uda ich przyjaźń zdobyć, honorowy

 

c) wady - gwałtowność, trzymanie się na dystans, pogardzanie innymi, pycha, ambicja, intensywnie przeżywa upokorzenia, podejrzliwy, nadmierne krytykanctwo (zwłaszcza przełożonych), niechęć do pracy w zespole, dążenie do pełnej niezależności, często nie zdaje sobie sprawy z własnych braków, nietolerancyjny, surowość, używanie niemoralnych środków dla osiągnięcia celu, zbytnią uwagę przywiązuje do wykonywanej czynności a nie do jej celu, despota

 

d) wskazania do pracy nad sobą: - dostrzegać nie tylko zadania lecz i człowieka, przypominać sobie o obowiązku wyrozumiałości dla innych, ćwiczyć cierpliwość w przyjmowaniu niepowodzeń, rozwijać bezinteresowność (nie szukać zadowolenia), wdzięczność, nie podejmować zadań, których nie będzie mógł wykonać

 

e) sfera religijna - uznać znaczenie ofiary jaką Bogu człowiek może złożyć z siebie, uznać pierwszeństwo Bożej Łaski (nie wyście Mnie wybrali, Beze Mnie nic uczynić nie możecie.... ), uznać że przed Bogiem nasze osiągnięcia są mizerne, modlitwa to nie tylko szukanie zadań ale i rozmowa z Bogiem, stały raczej wymagający spowiednik, praca nad sobą może być źródłem największego zwycięstwa

 

Sangwinik nE A P

a) cechy ogólne - usposobienie chłodne, bez głębszych porywów uczuciowych

  • spokojny wewnętrznie wobec zdarzeń, mało się przejmuje

  • nie zastanawia się nad swoimi uczuciami i wrażeniami

  • zależy mu na powodzeniu i umie je zdobywać

  • nastawiony wybitnie na świat zewnętrzny

  • zwykle zajęty nie lubi bezczynności ani samotności

  • ruchliwy, szybki w decyzji

  • uważa życie za grę, którą umie dobrze rozegrać

  • podlega wpływom środowiska

  • pozbawiony jakiegoś wyraźnego profilu charakteru

  • szybka orientacja, dowcipny umie szybko się odciąć, złośliwy

  • energiczny, pewny siebie, przedsiębiorczy, odważny

 

b) zalety - optymizm, zgodność, usłużność, zmysł praktyczny, roztropność, zaradność, umiejętność postępowania z ludźmi, chęć do pracy, spokój i równowaga usposobienia, odwaga, pragnienie wiedzy

 

c) wady - egoizm, oportunizm, konformizm, relatywizm moralny, zbytnie pragnienie pieniędzy, dość często pozbawiony wielkich ideałów, wyrachowanie, krętactwo, zmysłowość, wygodnictwo, sceptycyzm, powierzchowność, skłonny do niedyskrecji, złośliwość, cynizm

d)  wskazania do pracy nad sobą: przyjęcie wyższych wartości i oddanie im siebie, umiejętny dobór towarzystwa (łączy jakaś wartość, zamiłowanie…), praktykowanie małych ale codziennych czynów bezinteresownej pomocy (pokazać skutki jakie przynosi ta praca) choćby krótki ale częsty rachunek sumienia (najlepiej codziennie – pomaga w sukcesach, również duchowych)

e)  sfera religijna - mało pobożny, zabiegany z poczuciem daleko idącej samowystarczalności nie docenia kontaktu z Bogiem, modlitwa często tylko błagalna. Ukazywać wartość cichej modlitwy – rozmowy z Bogiem (On tu jest, mnie widzi), zastanowić się nad sensem znaków liturgicznych (Msza Św.), pamiętać, że to Bóg rządzi światem i bez Niego nic nie wyjdzie, pamiętać o wdzięczności.

 

FlegmatyknE A S

a) cechy ogólne - usposobienie chłodne, bez głębszych porywów uczuciowych

  • w życiu kieruje się nie uczuciem ale zimną rozwagą

  • obiektywny w obserwacji i ocenie, ma zmysł humoru

  • wiecznie zajęty, nie znosi bezczynności

  • z niesłabnącym zainteresowaniem spełnia pracę, którą uznał za potrzebną lub pożyteczną

  • na chłodno, ale wytrwale realizuje swoje plany

  • umysł logiczny i jasny

  • jest człowiekiem zasad

  • zamiłowany w tradycji, konserwatysta, nie ufa nowościom

  • prowadzi regularny tryb życia, ceni łat i porządek

  • punktualny, dokładny ma ulubione przyzwyczajenia

 

  1. zalety – wytrwałość, refleksyjność, systematyczność, wierność zasadom, uczciwość i

prawdomówność, równe pogodne usposobienie, umiejętność zarządzania (administrowania) instytucją majątkiem, szacunek dla prawa, opanowanie, sprawiedliwość, roztropność, odwaga, oszczędność, odważny i wytrwały w czasie prób i doświadczeń

 

c) wady - chłód czasem aż odpychający, powolność, zbytni konserwatyzm, pedanteria, biurokracja, surowość, zarozumiały, formalizm, bezduszność, odsuwanie się od społeczeństwa, brak inicjatywy, nieprzystępność, nadmierny krytycyzm, ironia, skąpstwo, nieczułość

d)  wskazania do pracy nad sobą: Zrozumieć innych, aby odczuć ich potrzeby, rozbudzać w

sobie zdolność do współczucia, wyrabiać w sobie szacunek dla praw podstawowych człowieka jako osoby,

e) sfera religijna - Pilnować spowiedzi, pamiętać, że grzech to nie tylko złamanie prawa lecz i krzywda wyrządzona Przyjacielowi – Bogu, starać się rozwijać modlitwę osobistą, nie traktować jej formalnie i „urzędowo”, rozwijać postawę ofiarnej miłości do Boga i drugiego człowieka wyrażającą się w czynach

 

Nerwowiec E nA P

a) cechy ogólne - człowiek wrażliwy również na cierpienia innych

- rządzi nim impuls uczuciowy, kaprys, chwilowe upodobanie

  • popada w krańcowo zmienne uczucia sympatii, niechęci, radości

  • upiększa rzeczywistość i ocenia ja uczuciowo

  • lubi „słodką bezczynność rozrywki są jego pierwszą potrzebą

  • pracuje zrywami, zajmuje się tym co lubi, prace obowiązkowe mogą poczekać

  • zapala się snuje plany, których nie urzeczywistnia (słomiany ogień)

  • lubi urozmaicenia, podróże przygody, głód nowych wrażeń

 

b) zalety - pogodne usposobienie, uprzejmy, wrażliwy na piękno, często potrafi być wspaniałomyślny, łatwo wybacza doznane urazy, stała chęć zaczynania na nowo lepszego życia, delikatny, szczery, łatwo przejmuje się zapałem, potrafi wytwarzać atmosferę entuzjazmu

 

c) wady - niestałość i słaba wola (jeśli nad nią nie pracują), brak porządku wewnętrznego i zewnętrznego, powierzchowność , impulsywność, chęć imponowania innym nawet przy pomocy kłamstwa, lenistwo pokrywane dużą ilością słów, nadmierna i pusta ciekawość, uleganie chwilowym zachciankom, stałe poszukiwanie rozrywek, łatwość w uleganiu zaślepieniu ( w miłości i nienawiści), mogą być melancholiczni lub próżni wywyższający się nad innych, lekceważący autorytety

d) wskazania do pracy nad sobą: podejmować drobny lecz częsty wysiłek pracy nad sobą (zawsze bardzo konkretne postanowienia), podejmować drobne umartwienia zewnętrzne, uprzejmość przemieniać w uczynność, pilnować „rachunku sumienia”

 

e) sfera religijna: - pilnować systematycznych rachunków sumienia, zwrócić uwagi na częste, choć krótkie akty modlitwy (choćby jedno zdanie wypowiedziane w myśli), przypominać sobie o miłosierdziu Bożym i Ofierze Chrystusa złożonej za nas, pielęgnować skłonność do modlitwy osobistej, ale nie ograniczać jej tylko do prośby

 

Sentymentalny En A S

 

a) cechy ogólne - człowiek raczej skupiony na sobie, o wrodzonej nieśmiałości

  • szuka miłości i współczucia , lubi analizować swoje odczucia

  • na zewnątrz stara się być spokojny, ale silnie wszystko przeżywa wewnętrznie

  • skłonny do zadumy i marzeń

  • decyzje podejmuje po długim namyśle i wahaniu

  • zaczepiony raczej nie odcina się, lecz żarty bierze sobie do serca

  • jest raczej pesymistą

  • nie zabardzo wierzy w powodzenie swoich planów i zamiarów

  • ambitny lecz nieśmiały

  • na ogół zamknięty w sobie potrafi jednak być bardzo szczery wobec tych którym ufa

  • skłonność do regularnego trybu życia

b) zalety - delikatność, (m. in. dlatego nie ma on wielu wrogów), wierność w uczuciach, zamiłowanie do spokoju i ciszy, refleksyjność, powaga, umiejętność poprzestania na małym, pewna rezerwa wobec rzeczy materialnych, dar rozumienie innych i współżycia, opiekuńczość, wstrzemięźliwość, zdolność do samoanalizy, prawdomówność, szlachetność

 

c)wady - niezadowolenie z samych siebie, niewiara we własne siły, melancholia, skrupulatność, niezdecydowanie, nadmierna nieśmiałość i ustępliwość, upór, drażliwość, skłonność do kompleksów, zamknięcie się w sobie, niechęć do innych, lenistwo, łatwo poddaje się zniechęceniu, zbyt skoncentrowani na sobie, aspołeczni

 

d) wskazania do pracy nad sobą: podejmować drobne ale konkretne postanowienia (zaczynać od krótkiego okresu czasu potem ten czas obejmowany przez postanowienia wydłużać), starać się angażować w pomoc drugiemu, ograniczyć jałowe rozmyślanie o sobie i przeszłości, umieć dostrzec i docenić drobne dobro dnia codziennego

 

e) sfera religijna – wykorzystywać skłonność do modlitwy, ale powinna to być rozmowa z Bogiem i słuchanie Go, a nie tylko myślenie o sobie, częste choćby krótkie, akty wiary, nadziei, miłości („wierzę w Ciebie……”), Jezus – Miłosierny Przyjaciel (ew. św. Łukasza)

 

Amorfik nE nA P

a) cechy ogólne - usposobienie chłodne, bez porywów uczuciowych

  • spokojny wewnętrznie wobec zdarzeń, nie przejmuje się nimi

  • lubi „słodką bezczynność”

  • umie naśladować innych

  • woli słuchać niż rozkazywać

  • zgodny, tolerancyjny, unika starć i walki

  • żyje chwilą bieżącą, nie roztrząsa przeszłości

  • lubi dogadzać swoim skłonnościom

  • ma zdolności aktorskie, lubi muzykę, śpiew

b) zalety -posłuszeństwo, łatwość podporządkowania się autorytetom, skłonnośc do poprawiania swoich braków, spokój nawet wobec niebezpieczeństwa, zdolności artystyczne, łatwość przystosowania się do otoczenia, zamiłowanie do sportu (zwłaszcza dyscypliny grupowe), optymista, rzadko unosi się gniewem

 

c)wady -lenistwo, niedbalstwo, miękkość, egoizm, stawianie przyjemności zmysłowych na pierwszym miejscu (nadmierne jedzenie i picie, seksualizm), rozrzutność, niepunktualność, obojętność na ideały, łatwo się zniechęca, zaniedbuje pracę , kieruje się nawykami, podatny na wpływy towarzystwa

 

d) wskazania do pracy nad sobą: - właściwie dobrać sobie towarzystwo ludzi mających jakiś wspólny dobry cel, zainteresowania, podejmować drobne ale konkretne postanowienia,

podejmować drobne umartwienia (ćwiczenia woli), pilnować „rachunku sumienia”, pilnować odpowiedniego żywienia (!), zdobywać się na praktyczną pomoc drugiemu

 

e) sfera religijna: - uprawiać „metodyczną gimnastykę duchową” – pilnować regularnych praktyk religijnych, wyrabiać religijne nawyki, pilnować sakramentu spowiedzi

 

Apatyk nE nA S

a) cechy ogólne - usposobienie chłodne, bez porywów uczuciowych

  • zamknięty, oszczędny w słowach i śmiechu

  • lubi samotność, zamyślony i rozważny

  • umie trwać dłuższy czas bez żadnej aktywności

  • często paraliżuje go nuda i brak zainteresowania

  • nie odpowiada mu życie czynne, nade wszystko lubi „święty spokój”

  • zamiłowany w tradycji, nie ufa nowościom

  • prowadzi regularny tryb życia, ceni ład ma ulubione przyzwyczajenia

  • działa raczej z przyzwyczajenia niż z namysłu punktualny

 

b) zalety - spokój, równe usposobienie, poczucie własnej godności, powaga, oszczędność, wstrzemięźliwość, dyskrecja, wierność, trzymanie się zasad, punktualność, regularny tryb życia, lojalny, na ogół szczery i uczciwy

 

c) wady - apatia, skąpstwo, zamknięcie się w sobie, nieprzystępność, chłód, podatność do długotrwałych uraz, okrucieństwo, egoizm, posępność, pesymizm, upór, pedanteria, marnotrawi czas, brak wytrwałości w działaniu

 

d)wskazania do pracy nad sobą: - właściwie dobrać sobie towarzystwo ludzi mających jakiś wspólny dobry cel, zainteresowania, - „zarażać się od nich”, podejmować drobne ale konkretne postanowienia, podejmować drobne umartwienia (ćwiczenia woli), pilnować „rachunku sumienia”, zdobywać się na praktyczną pomoc drugiemu

 

e)sfera religijna: - uprawiać „metodyczną gimnastykę duchową” – pilnować regularnych praktyk religijnych, wyrabiać religijne nawyki, pilnować sakramentu spowiedzi, pilnować modlitwy za innych, korzystać z okazji do wspólnej modlitwy

 

4. Przeszkody w zawarciu sakramentu małżeństwa

Wersja skrócona   - będąca podstawą do zrobienia notatki ( dla klasy III C) 

1. PRZESZKODA WIEKU

Ze względu na wielkie znaczenie małżeństwa, wymaga się od nupturientów wystarczającej dojrzałości fizycznej i psychicznej, uzdalniającej do pożycia małżeńskiego oraz do uświadamiania sobie w wystarczający sposób praw i obowiązków dotyczących małżeństwa i rodziny. Stąd troska Kościoła o to, aby małżeństwo zawierały osoby wystarczająco dojrzałe. KPK podaje przepisy dotyczące wiernych na całej kuli ziemskiej, dlatego wymaga stosunkowo niskiego wieku do ważnego zawarcia małżeństwa: dla mężczyzn ukończenia 16 roku życia i dla kobiet ukończenia 14 roku życia . Tę samą normę podaje . Jest to przeszkoda ustanowiona przez Kościół. Prawo natury do zawarcia małżeństwa wymaga jedynie, aby osoba zawierająca małżeństwo była zdolna do wyrażenia zgody małżeńskiej, by miała zrozumienie, czym jest małżeństwo.

Konferencja Episkopatu, , ma prawo ustalić wyższy wiek do godziwego zawarcia małżeństwa. Idzie o to, aby młodociani nie zawierali małżeństwa lekkomyślnie, przed osiągnięciem dojrzałości psychicznej i bez przygotowania do samodzielnego życia.

Biskupi polscy ustalili, zgodnie z ustawodawstwem państwowym, że „do godziwego zawarcia małżeństwa wymaga się ukończenia osiemnastego roku życia zarówno przez mężczyznę, jak i kobietę"

2. NIEMOC PŁCIOWA (IMPOTENCJA)

Małżeństwo ze swej natury jest skierowane do dobra małżonków oraz do zrodzenia i wychowania potomstwa . Dlatego nupturienci powinni być zdolni do podjęcia aktów zmierzających do wzbudzenia nowego życia. Niemoc płciowa powodująca nieważność małżeństwa polega na niezdolności (impotencji) uprzedniej, trwałej, absolutnej lub względnej dokonania stosunku małżeńskiego. Niemoc uprzednia - zaistniała przed ślubem; następcza - powstała dopiero po ślubie; trwała - w zasadzie jest nieuleczalna, na drodze powszechnie dostępnych środków; czasowa - jest uleczona, mija; absolutna (bezwzględna) - odnosi się do wszystkich kobiet czy mężczyzn; względna, czyli relatywna -odnosi się do konkretnej osoby; pewna - jest podstawą do zabronienia małżeństwa lub do orzeczenia jego nieważności; wątpliwa - nie stanowi przeszkody do zawarcia małżeństwa zarówno wtedy, gdy wątpliwość jest prawna, jak i faktyczna"

Niepłodność - przy zachowaniu zdolności do współżycia małżeńskiego - nie jest ani przeszkodą do zawarcia małżeństwa (jest to zazwyczaj aktualne przy zawieraniu małżeństwa przez osoby starsze), ani przyczyną do orzeczenia nieważności małżeństwa

3. PRZESZKODA WĘZŁA MAŁŻEŃSKIEGO

Małżeństwo ważnie zawarte powoduje zaistnienie małżeńskiego węzła, który stanowi przeszkodę uniemożliwiającą ważne zawarcie nowego małżeństwa, „dopóki nie stwierdzi się, zgodnie z prawem i w sposób pewny, nieważności lub rozwiązania pierwszego" .

Przeszkoda węzła małżeńskiego wywodzi się z pozytywnego prawa Bożego („Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela" - Mt 19,6) i jako taka obowiązuje zarówno ochrzczonych, jak i nie-ochrzczonych. Nie można dopuścić do tego, by wierni w dobrej czy złej wierze zawierali nowe związki, jeśli są związani poprzednim węzłem małżeństwa naturalnego lub kościelnego.

Jeśli katolicy (zobowiązani do zachowania formy prawnej przy zawieraniu ślubu) związali się ze sobą tylko kontraktem cywilnym lub wobec duchownego niekatolickiego, poza Kościołem Wschodnim, wówczas nie zachodzi przeszkoda węzła małżeńskiego (do zawarcia ślubu kościelnego z następną osobą).

Przeszkodą do zawarcia nowego związku jest poprzedni węzeł małżeństwa kościelnego, nawet niedopełnionego

4. PRZESZKODA RÓŻNEJ RELIGII

Przeszkoda różnej religii (disparitas cultus} zachodzi między katolikiem, czyli ochrzczonym w Kościele katolickim lub do niego przyjętym przez formalne wyznanie wiary, który z tego Kościoła nie wystąpił publicznym aktem, a osobą nieochrzczoną -

Przeszkoda zrywająca różności religii oraz sankcja nieważności dla takiego małżeństwa zawartego bez dyspensy, ma pochodzenie kościelne. Gdyby jednak stronie katolickiej groziło niebezpieczeństwo utraty wiary i potomstwu wychowanie poza Kościołem, trzeba by przyjąć, że zakaz ten wynika z prawa Bożego.

Jeśli małżeństwo ze stroną katolicką chce zawrzeć osoba, która:

1) formalnym lub nieformalnym aktem (ale praktycznie i publicznie) odstąpiła od Kościoła (tak, że faktu tego odstępstwa nie da się ukryć), albo

2) trwa notorycznie w cenzurach kościelnych lub

3) ostentacyjnie nie praktykuje

winna złożyć zobowiązanie, że nie będzie przeszkadzała współmałżonkowi w wypełnianiu praktyk religijnych, a także że nie będzie przeszkadzała, aby wszystkie dzieci zostały ochrzczone i wychowane w Kościele katolickim" Przeszkoda różnej religii ustaje przez dyspensę lub przez przyjęcie chrztu świętego przez stronę nieochrzczoną. Jeżeli narzeczony pragnie dobrowolnie przyjąć ten sakrament, należy go odpowiednio przygotować poprzez katechumenat.

Coraz częstsze bywają małżeństwa Polek - katoliczek z wyznawcami Mahometa - np. Arabami. Trzeba tu zachować szczególną ostrożność. Między rozumieniem bowiem małżeństwa przez katolików i przez wyznawców islamu zachodzą tak bardzo duże różnice, że komunia małżeńska między nimi jest prawie niemożliwa. Prawo mahometańskie nie uznaje nierozerwalności małżeństwa, pozwala mieć po kilka żon. Koran pozwala mężczyźnie oddalić żonę według własnego uznania, natomiast prawo kobiety do rozwodu jest bardzo ograniczone. Zgodnie z przepisami Koranu żona (także katoliczka) musi się podporządkować życiu wielkiej rodziny mahometańskiej; islam nie uznaje równości kobiety z mężczyzną, który jest uprzywilejowany. Jemu wolno pojąć za żonę katoliczkę, ale mahometance nie wolno pojąć chrześcijanina za męża, chyba żeby on przeszedł na islam. W tym celu władze islamskie wymagają niejednokrotnie, od strony katolickiej, urzędowego poświadczenia o jego wystąpieniu z Kościoła. W islamie prawo wychowywania dzieci przysługuje ojcu. Tak więc uznanie przez męża - mahometanina rękojmi złożonych przez żonę katoliczkę może być niemożliwe lub fikcyjne. Dla zdobycia należnych kobiecie uprawnień, żona - katoliczka musiałaby przejść na islam. Z tych przyczyn biskupi katoliccy w krajach Bliskiego i Środkowego Wschodu nie wyrażają zgody na to, by ich wierni zawierali małżeństwa z wyznawcami islamu.

5. PRZESZKODA ŚWIĘCEŃ

Przeszkodę małżeńską do święceń zaciąga każdy duchowny. Duchownym zaś staje się przez przyjęcie diakonatu . Każde z kolejnych święceń stanowi osobne źródło przeszkody małżeńskiej. „Nieważnie usiłują zawrzeć małżeństwo ci, którzy otrzymali święcenia" , diakonatu, prezbiteratu i biskupstwa

Przeszkoda święceń ma swoje źródło w prawie kościelnym. Ustaje - w zwyczajnych wypadkach - na skutek dyspensy udzielonej przez Stolicę Apostolską

6. PRZESZKODA ŚLUBU CZYSTOŚCI

Profesja zakonna jest oddaniem się Bogu na służbę przez złożenie ślubów publicznych ubóstwa, czystości i posłuszeństwa według reguł i konstytucji instytutu w ręce przełożonych, którzy to oddanie przyjmują w imieniu Boga, Kościoła i instytutu życia konsekrowanego.

Ślub może być publiczny (gdy go przyjmuje uprawniony do tego przełożony) lub prywatny , uroczysty (gdy za taki uznaje go Kościół) lub zwykły , wieczysty (aż do śmierci) lub czasowy (na określony czas).

Kodeks Prawa Kanonicznego Jana Pawła II postanawia, że tylko ważny, wieczysty ślub czystości, złożony publicznie, jest źródłem zrywającej przeszkody małżeńskiej . Naturalna bowiem słuszność domaga się wierności ślubowaniu złożonemu Bogu.

Dyspensowanie od wieczystego ślubu publicznego czystości, złożonego w instytucie zakonnym na prawie papieskim, zarezerwowane, jest Stolicy Apostolskiej

Władzę dyspensowania od wieczystego publicznego ślubu czystości złożonego w instytucie zakonnym na prawie diecezjalnym - w wypadkach zwyczajnych - posiada biskup diecezjalny

7. PRZESZKODA UPROWADZENIA

Zrywająca przeszkoda uprowadzenia zachodzi wówczas, gdy mężczyzna „porywa" lub zatrzymuje kobietę w celu zawarcia z nią małżeństwa, chyba że później ta kobieta już uwolniona od porywacza, znajduje się na wolności i sama pragnie zawrzeć z nim małżeństwo.

8. PRZESZKODA WYSTĘPKU, CZYLI MAŁŻONKOBÓJSTWA

Przeszkoda małżonkobójstwa zachodzi wtedy, gdy jedna ze stron ze względu na chęć zawarcia małżeństwa z określoną osobą „zadaje śmierć jej współmałżonkowi lub własnemu" oraz wtedy, gdy małżeństwo usiłują zawrzeć te osoby, które „poprzez fizyczny lub moralny współudział spowodowały śmierć współmałżonka" . Tak więc źródłem tej przeszkody jest przestępstwo. Przeszkoda ta jest pochodzenia kościelnego i ma pomóc w zachowaniu jedności małżeństwa, małżeńskiej wierności i bezpieczeństwa małżonków.

9 PRZESZKODA POKREWIEŃSTWA

Przeszkoda pokrewieństwa ma swoje źródło we wspólnocie krwi, czyli w bezpośrednim lub pośrednim pochodzeniu od wspólnego przodka. Pochodzenie tej przeszkody sięga starożytnej tradycji. Prawo Mojżeszowe surowo zabraniało małżeństw między krewnymi (por. Kpł 18,6-18). Uzasadnieniem tej przeszkody jest wzgląd moralny -ochrona czystości ogniska domowego i oddalenie niebezpieczeństwa grzesznych kontaktów między członkami najbliższej rodziny oraz wzgląd na zdrowie ludzkiego gatunku.

Kodeks Prawa Kanonicznego oblicza pokrewieństwo przy pomocy linii i stopni. W linii prostej tyle jest stopni, ile jest zrodzeń, czyli osób, nie licząc przodka. W linii bocznej jest tyle stopni, ile jest osób w obydwu liniach razem, nie licząc wspólnego przodka. Istotne znaczenie ma wskazanie wspólnego przodka. Przodek oznacza najczęściej ludzka parę (wtedy ich dzieci będą rodzeństwem rodzonym) lub jedną osobę, od której krewni pochodzą (wtedy wspólny jest tylko ojciec albo matka i będzie mowa o rodzeństwie przyrodnim). Linia oznacza szereg osób pochodzących od jednego wspólnego przodka. Linia jest prosta, gdy osoby pochodzą bezpośrednio od siebie przez rodzenie; jest boczna, gdy krewni spotykają się ze sobą tylko we wspólnym przodku, którym mogą być rodzice, lub tylko ojciec lub matka, dziadkowie itd. Linia boczna może być równa, gdy krewnych dzieli ta sama odległość od wspólnego przodka; nierówna, gdy ta odległość nie jest równa (np. wujek i siostrzenica). W związku z linią prostą rozróżnia się krewnych wstępnych (ojciec - dziadek - pradziadek) i zstępnych (syn - wnuk - prawnuk). Stopień pokrewieństwa oznacza miarę, przy pomocy której odróżnia się odległość krewnych od przodka, zarówno w linii prostej, jak i bocznej.

1) pokrewieństwo w linii prostej:

dziadek (dziadkowie)

ojciec

syn

wnuk

Zawsze uznawano w Kościele, że pokrewieństwo w linii prostej jest przeszkodą zrywającą we wszystkich stopniach. Tak jest i obecnie: „W linii prostej pokrewieństwa nieważne jest małżeństwo między wszystkimi wstępnymi i zstępnymi, zarówno prawego pochodzenia, jak i naturalnymi" (tj. pozamałżeńskimi). Nie może tu być żadnej dyspensy. Jest to przeszkoda z prawa Bożego naturalnego.

2) Pokrewieństwo w linii bocznej:

Ojciec (rodzice)

syn

córka

wnuczka

wnuk

Niezależnie od tego, czy pokrewieństwo po linii jednego ramienia jest dalsze czy bliższe. Decyduje suma czterech stopni włącznie" „Nigdy nie udziela się dyspensy od przeszkody w drugim stopniu linii bocznej , ze względu na podejrzenie, że jest to przeszkoda z prawa Bożego naturalnego

3) Trzeci stopień pokrewieństwa w linii bocznej nierównej (np. wuj z siostrzenicą):

Ojciec

córka

syn

 

wnuczka

 

5) Czwarty stopień pokrewieństwa w linii bocznej nierównej (np. prawnuk z siostrą dziadka):

Ojciec

syn

córka

 

wnuk

 

 

prawnuk

 

Pokrewieństwo w trzecim i czwartym stopniu linii bocznej ma pochodzenie czysto kościelne. Nie udziela się nigdy dyspensy na zawarcie małżeństwa: nie tylko wtedy, gdy zachodzi pewna przeszkoda pokrewieństwa w linii prostej i w drugim stopniu linii bocznej, lecz i wtedy, gdy istnieje wątpliwość, czy strony są spokrewnione w jakimś stopniu w linii prostej lub w drugim stopniu linii bocznej

W zwyczajnych warunkach ordynariusz miejsca udziela dyspensy od przeszkody pokrewieństwa: w trzecim stopniu linii bocznej nierównej (np. stryj z bratanicą); w czwartym stopniu linii bocznej równej (rodzeństwo cioteczne lub stryjeczne) i w czwartym stopniu linii bocznej nierównej (np. prawnuk z siostrą dziadka).

10. PRZESZKODA POWINOWACTWA

Powinowactwo zachodzi pomiędzy mężem a krewnymi żony oraz pomiędzy żoną a krewnymi męża . Ma więc swe źródło w bliskości osób powstałej na skutek ważnie zawartego małżeństwa, nawet niedopełnionego (tamże), zarówno między ochrzczonymi jak i nieochrzczonymi. „Oblicza się je tak, że krewni męża w tej samej linii i w tym samym stopniu są powinowatymi żony i odwrotnie" . Tak więc powinowactwo może zachodzić tak w linii prostej, jak i w linii bocznej.

Celem ustanowienia tej przeszkody jest ochrona jedności małżeństwa i usunięcie niebezpieczeństwa grzesznych kontaktów pomiędzy małżonkiem a krewnymi współmałżonka oraz wzgląd na szacunek należny krewnym współmałżonków.

Przeszkoda powinowactwa obejmuje wszystkie stopnie linii prostej . Zachodzi ona miedzy ojczymem a pasierbicą, macochą a pasierbem, teściem a synową, teściową a zięciem.

Jan, ożeniony z Anną, po jej śmierci nie może poślubić, ani Marii - swojej teściowej, ani Jadwigi - córki Anny - z innego małżeństwa (czy spoza małżeństwa). Analogiczna sytuacja miałaby miejsce, gdyby Anna - po śmierci Jana - chciała poślubić Józefa (ojca Jana) lub Piotra (syna Jana z innego małżeństwa), czy innego wstępnego lub zstępnego Jana.

11. PRZESZKODA PRZYZWOITOŚCI PUBLICZNEJ

Nazwa tej przeszkody pochodzi stąd, iż przyzwoitość publiczna wymaga, aby mężczyźni i kobiety, żyjący ze sobą jak małżonkowie, a nie będący prawdziwym małżeństwem, po śmierci jednego z nich (mężczyzny czy kobiety), nie żenili się ze wstępnymi i zstępnymi drugiej strony.

Przeszkoda ta ma swoje źródło w bliskości osób powstałej z zawarcia nieważnego małżeństwa po rozpoczęciu życia wspólnego albo z notorycznego lub publicznego konkubinatu lub związku cywilnego, w którym zaistniało współżycie cielesne. Według dyspozycji Kodeksu z 1983 r. powoduje nieważność małżeństwa tylko w pierwszym stopniu linii prostej, między mężczyzną a krewnymi kobiety lub między nią a krewnymi mężczyzny .

Konkubinat, o którym prawodawca tu mówi, oznacza trwałe pozamałżeńskie pożycie na wzór współmałżonków. Publiczny jest wtedy, gdy znany jest powszechnie (wie o nim wiele osób lub jest prawdopodobne, iż niedługo będzie on rozgłoszony). Notoryczny staje się wówczas, gdy znany jest powszechnie i nie da się go utajnić, albo został stwierdzony sądownie. Nie jest wymagane, aby dwie osoby stale zamieszkiwały razem albo, aby mężczyzna utrzymywał kobietę (lub odwrotnie). Nie ma tu znaczenia, czy ci ludzie są wolni czy też związani małżeństwem z inną osobą. Takie konkubinaty mogą zachodzić np. między studentami mieszkającymi w domach akademickich lub na stancji.

12 PRZESZKODA POKREWIEŃSTWA PRAWNEGO WYNIKAJĄCA Z ADOPCJI

Adopcja albo przysposobienie prawne jest to akt władzy cywilnej, którego mocą osobę obcą przyjmuje się do rodziny i uznaje za syna lub córkę. Wyrazem tego jest nabycie prawa do noszenia nazwiska osoby przysposabiającej. Adopcji dokonuje się zgodnie z przepisami prawa danego państwa . Kodeks Prawa Kanonicznego postanawia, że „dzieci adoptowane zgodnie z przepisami prawa cywilnego uważane są za dzieci tego lub tych, którzy je adoptowali" (kan. 110). 126 W przysposobieniu prawnym, w adopcji, jako akcie prawnym, ma swoje źródło „pokrewieństwo prawne"; mocą tego aktu prawnego powstaje: ojciec prawny, matka, brat, siostra. Skutkiem tego aktu jest, iż nie mogą ważnie zawrzeć małżeństwa:

1) przysposabiający oraz jego wstępni i zstępni z osobą przysposobioną oraz

2) rodzeństwo wynikające z adopcji

 

Wersja pełniejsza - życzę wytrwałości w jej czytaniu

 

Każda okoliczność, która na mocy Prawa Bożego lub kościelnego nie pozwala na ważne i godziwe zawarcie małżeństwa jest przeszkodą małżeńską.

Pod sankcją nieważności...

Kościół podkreśla, że przeszkody małżeńskie powinny być rozumiane wyłącznie jako służące ochronie osób pragnących zawrzeć związek małżeński, a także ochronie dobra całej wspólnoty. Warto też dodać, że przeszkody małżeńskie mają charakter zrywający, czyli powodujący nieważność umowy małżeńskiej.
 Przeszkody w zawarciu ważnego związku małżeńskiego mogą być zarówno publiczne - jawne, jak i tajne, absolutne - jak np. święcenia, jak i relatywne - czyli będące przeszkodą tylko wobec zawarcia związku z określona osobą - jak np. pokrewieństwo. Przeszkody mogą być ponadto trwałe jak i czasowe, uprzednie, jak i następcze (pojawiające się po zawarciu związku, więc nie mające wpływu na ważność sakramentu), pewne, jak i wątpliwe, wreszcie i te, co do których istnieje możliwość uzyskania dyspensy - np. nie zwykło się udzielać dyspensy w przypadku zaistnienia przeszkody pokrewieństwa w linii prostej.


 Sprawie poszczególnych przeszkód kanonicznych zrywających, czyli powodujących nieważność małżeństwa, bez względu na to, czy są one pochodzenia Bożego, czy tylko kościelnego, KPK poświęca dwanaście kanonów (1083-1094). Są to następujące przeszkody: 1) młodociany wiek; 2) małżeńska niezdolność (impotencja); 3) istniejący aktualnie węzeł małżeński; 4) różność religii ; 5) święcenia; 6) profesja zakonna; 7) uprowadzenie; 8) występek; 9) pokrewieństwo; 10) powinowactwo; 11) przyzwoitość publiczna; 12) pokrewieństwo prawne (z adopcji).

1. PRZESZKODA WIEKU

Ze względu na wielkie znaczenie małżeństwa, wymaga się od nupturientów wystarczającej dojrzałości fizycznej i psychicznej, uzdalniającej do pożycia małżeńskiego oraz do uświadamiania sobie w wystarczający sposób praw i obowiązków dotyczących małżeństwa i rodziny. Stąd troska Kościoła o to, aby małżeństwo zawierały osoby wystarczająco dojrzałe. KPK podaje przepisy dotyczące wiernych na całej kuli ziemskiej, dlatego wymaga stosunkowo niskiego wieku do ważnego zawarcia małżeństwa: dla mężczyzn ukończenia 16 roku życia i dla kobiet ukończenia 14 roku życia (kan. 1083 § l)1. Tę samą normę podaje KKKW (kan. 800 § 1). Jest to przeszkoda ustanowiona przez Kościół. Prawo natury do zawarcia małżeństwa 100 wymaga jedynie, aby osoba zawierająca małżeństwo była zdolna do wyrażenia zgody małżeńskiej, by miała zrozumienie, czym jest małżeństwo. Prawo rzymskie wymagało: dla chłopców - 14, a dla dziewcząt - 12 lat życia.

Konferencja Episkopatu, na podstawie kan. 1083 § 2, ma prawo ustalić wyższy wiek do godziwego zawarcia małżeństwa3. Idzie o to, aby młodociani nie zawierali małżeństwa lekkomyślnie, przed osiągnięciem dojrzałości psychicznej i bez przygotowania do samodzielnego życia. KPK poleca duszpasterzom, aby starali się odwieść młodocianych od zawierania małżeństwa (kan. 1072).

Biskupi polscy ustalili, zgodnie z ustawodawstwem państwowym (art. 10 § l KRO), że „do godziwego zawarcia małżeństwa wymaga się ukończenia osiemnastego roku życia zarówno przez mężczyznę, jak i kobietę"

2. NIEMOC PŁCIOWA (IMPOTENCJA)

Małżeństwo ze swej natury jest skierowane do dobra małżonków oraz do zrodzenia i wychowania potomstwa . Dlatego nupturienci powinni być zdolni do podjęcia aktów zmierzających do wzbudzenia nowego życia. Niemoc płciowa powodująca nieważność małżeństwa polega na niezdolności (impotencji) uprzedniej, trwałej, absolutnej lub względnej dokonania stosunku małżeńskiego. Niemoc uprzednia - zaistniała przed ślubem; następcza - powstała dopiero po ślubie; trwała - w zasadzie jest nieuleczalna, na drodze powszechnie dostępnych środków; czasowa - jest uleczona, mija; absolutna (bezwzględna) - odnosi się do wszystkich kobiet czy mężczyzn; względna, czyli relatywna -odnosi się do konkretnej osoby; pewna - jest podstawą do zabronienia małżeństwa lub do orzeczenia jego nieważności; wątpliwa - nie stanowi przeszkody do zawarcia małżeństwa zarówno wtedy, gdy wątpliwość jest prawna, jak i faktyczna"

Niepłodność - przy zachowaniu zdolności do współżycia małżeńskiego - nie jest ani przeszkodą do zawarcia małżeństwa (jest to zazwyczaj aktualne przy zawieraniu małżeństwa przez osoby starsze), ani przyczyną do orzeczenia nieważności małżeństwa

3. PRZESZKODA WĘZŁA MAŁŻEŃSKIEGO

Małżeństwo ważnie zawarte powoduje zaistnienie małżeńskiego węzła, który stanowi przeszkodę uniemożliwiającą ważne zawarcie nowego małżeństwa, „dopóki nie stwierdzi się, zgodnie z prawem i w sposób pewny, nieważności lub rozwiązania pierwszego" .

Przeszkoda węzła małżeńskiego wywodzi się z pozytywnego prawa Bożego („Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela" - Mt 19,6) i jako taka obowiązuje zarówno ochrzczonych, jak i nie-ochrzczonych. Nie można dopuścić do tego, by wierni w dobrej czy złej wierze zawierali nowe związki, jeśli są związani poprzednim węzłem małżeństwa naturalnego lub kościelnego.

Jeśli katolicy (zobowiązani do zachowania formy prawnej przy zawieraniu ślubu) związali się ze sobą tylko kontraktem cywilnym lub wobec duchownego niekatolickiego, poza Kościołem Wschodnim, wówczas nie zachodzi przeszkoda węzła małżeńskiego (do zawarcia ślubu kościelnego z następną osobą).

Przeszkodą do zawarcia nowego związku jest poprzedni węzeł małżeństwa kościelnego, nawet niedopełnionego

4. PRZESZKODA RÓŻNEJ RELIGII

Przeszkoda różnej religii (disparitas cultus} zachodzi między katolikiem, czyli ochrzczonym w Kościele katolickim lub do niego przyjętym przez formalne wyznanie wiary, który z tego Kościoła nie wystąpił publicznym aktem, a osobą nieochrzczoną -

Przeszkoda zrywająca różności religii oraz sankcja nieważności dla takiego małżeństwa zawartego bez dyspensy, ma pochodzenie kościelne. Gdyby jednak stronie katolickiej groziło niebezpieczeństwo utraty wiary i potomstwu wychowanie poza Kościołem, trzeba by przyjąć, że zakaz ten wynika z prawa Bożego.

Jeśli małżeństwo ze stroną katolicką chce zawrzeć osoba, która:

1) formalnym lub nieformalnym aktem (ale praktycznie i publicznie) odstąpiła od Kościoła (tak, że faktu tego odstępstwa nie da się ukryć), albo

2) trwa notorycznie w cenzurach kościelnych lub

3) ostentacyjnie nie praktykuje

„winna złożyć zobowiązanie, że nie będzie przeszkadzała współmałżonkowi w wypełnianiu praktyk religijnych, a także że nie będzie przeszkadzała, aby wszystkie dzieci zostały ochrzczone i wychowane w Kościele katolickim" Przeszkoda różnej religii ustaje przez dyspensę lub przez przyjęcie chrztu świętego przez stronę nieochrzczoną. Jeżeli narzeczony pragnie dobrowolnie przyjąć ten sakrament, należy go odpowiednio przygotować poprzez katechumenat (kan. 851 n. 1; zob. kan. 863 i 866).

Coraz częstsze bywają małżeństwa Polek - katoliczek z wyznawcami Mahometa - np. Arabami. Trzeba tu zachować szczególną ostrożność. Między rozumieniem bowiem małżeństwa przez katolików i przez wyznawców islamu zachodzą tak bardzo duże różnice, że komunia małżeńska między nimi jest prawie niemożliwa. Prawo mahometańskie nie uznaje nierozerwalności małżeństwa, pozwala mieć po kilka żon. Koran pozwala mężczyźnie oddalić żonę według własnego uznania, natomiast prawo kobiety do rozwodu jest bardzo ograniczone. Zgodnie z przepisami Koranu żona (także katoliczka) musi się podporządkować życiu wielkiej rodziny mahometańskiej; islam nie uznaje równości kobiety z mężczyzną, który jest uprzywilejowany. Jemu wolno pojąć za żonę katoliczkę, ale mahometance nie wolno pojąć chrześcijanina za męża, chyba żeby on przeszedł na islam. W tym celu władze islamskie wymagają niejednokrotnie, od strony katolickiej, urzędowego poświadczenia o jego wystąpieniu z Kościoła. W islamie prawo wychowywania dzieci przysługuje ojcu. Tak więc uznanie przez męża - mahometanina rękojmi złożonych przez żonę katoliczkę może być niemożliwe lub fikcyjne. Dla zdobycia należnych kobiecie uprawnień, żona - katoliczka musiałaby przejść na islam. Z tych przyczyn biskupi katoliccy w krajach Bliskiego i Środkowego Wschodu nie wyrażają zgody na to, by ich wierni zawierali małżeństwa z wyznawcami islamu.

5. PRZESZKODA ŚWIĘCEŃ

Przeszkodę małżeńską do święceń zaciąga każdy duchowny. Duchownym zaś staje się przez przyjęcie diakonatu . Każde z kolejnych święceń stanowi osobne źródło przeszkody małżeńskiej. „Nieważnie usiłują zawrzeć małżeństwo ci, którzy otrzymali święcenia" , diakonatu, prezbiteratu i biskupstwa

Przeszkoda święceń ma swoje źródło w prawie kościelnym. Ustaje - w zwyczajnych wypadkach - na skutek dyspensy udzielonej przez Stolicę Apostolską

6. PRZESZKODA ŚLUBU CZYSTOŚCI

Profesja zakonna jest oddaniem się Bogu na służbę przez złożenie ślubów publicznych ubóstwa, czystości i posłuszeństwa według reguł i konstytucji instytutu w ręce przełożonych, którzy to oddanie przyjmują w imieniu Boga, Kościoła i instytutu życia konsekrowanego.

Ślub może być publiczny (gdy go przyjmuje uprawniony do tego przełożony) lub prywatny , uroczysty (gdy za taki uznaje go Kościół) lub zwykły , wieczysty (aż do śmierci) lub czasowy (na określony czas).

Kodeks Prawa Kanonicznego Jana Pawła II postanawia, że tylko ważny, wieczysty ślub czystości, złożony publicznie, jest źródłem zrywającej przeszkody małżeńskiej . Naturalna bowiem słuszność domaga się wierności ślubowaniu złożonemu Bogu.

Dyspensowanie od wieczystego ślubu publicznego czystości, złożonego w instytucie zakonnym na prawie papieskim, zarezerwowane, jest Stolicy Apostolskiej

Władzę dyspensowania od wieczystego publicznego ślubu czystości złożonego w instytucie zakonnym na prawie diecezjalnym - w wypadkach zwyczajnych - posiada biskup diecezjalny

7. PRZESZKODA UPROWADZENIA

Zrywająca przeszkoda uprowadzenia zachodzi wówczas, gdy mężczyzna „porywa" lub zatrzymuje kobietę w celu zawarcia z nią małżeństwa, chyba że później ta kobieta już uwolniona od porywacza, znajduje się na wolności i sama pragnie zawrzeć z nim małżeństwo.

8. PRZESZKODA WYSTĘPKU, CZYLI MAŁŻONKOBÓJSTWA

Przeszkoda małżonkobójstwa zachodzi wtedy, gdy jedna ze stron ze względu na chęć zawarcia małżeństwa z określoną osobą „zadaje śmierć jej współmałżonkowi lub własnemu" oraz wtedy, gdy małżeństwo usiłują zawrzeć te osoby, które „poprzez fizyczny lub moralny współudział spowodowały śmierć współmałżonka" . Tak więc źródłem tej przeszkody jest przestępstwo

Przeszkoda ta jest pochodzenia kościelnego i ma pomóc w zachowaniu jedności małżeństwa, małżeńskiej wierności i bezpieczeństwa małżonków.

9 PRZESZKODA POKREWIEŃSTWA

Przeszkoda pokrewieństwa ma swoje źródło we wspólnocie krwi, czyli w bezpośrednim lub pośrednim pochodzeniu od wspólnego przodka. Pochodzenie tej przeszkody sięga starożytnej tradycji. Prawo Mojżeszowe surowo zabraniało małżeństw między krewnymi (por. Kpł 18,6-18). Uzasadnieniem tej przeszkody jest wzgląd moralny -ochrona czystości ogniska domowego i oddalenie niebezpieczeństwa grzesznych kontaktów między członkami najbliższej rodziny oraz wzgląd na zdrowie ludzkiego gatunku.

Kodeks Prawa Kanonicznego oblicza pokrewieństwo przy pomocy linii i stopni. W linii prostej tyle jest stopni, ile jest zrodzeń, czyli osób, nie licząc przodka. W linii bocznej jest tyle stopni, ile jest osób w obydwu liniach razem, nie licząc wspólnego przodka. Istotne znaczenie ma wskazanie wspólnego przodka. Przodek oznacza najczęściej ludzka parę (wtedy ich dzieci będą rodzeństwem rodzonym) lub jedną osobę, od której krewni pochodzą (wtedy wspólny jest tylko ojciec albo matka i będzie mowa o rodzeństwie przyrodnim). Linia oznacza szereg osób pochodzących od jednego wspólnego przodka. Linia jest prosta, gdy osoby pochodzą bezpośrednio od siebie przez rodzenie; jest boczna, gdy krewni spotykają się ze sobą tylko we wspólnym przodku, którym mogą być rodzice, lub tylko ojciec lub matka, dziadkowie itd. Linia boczna może być równa, gdy krewnych dzieli ta sama odległość od wspólnego przodka; nierówna, gdy ta odległość nie jest równa (np. wujek i siostrzenica). W związku z linią prostą rozróżnia się krewnych wstępnych (ojciec - dziadek - pradziadek) i zstępnych (syn - wnuk - prawnuk). Stopień pokrewieństwa oznacza miarę, przy pomocy której odróżnia się odległość krewnych od przodka, zarówno w linii prostej, jak i bocznej.

1) pokrewieństwo w linii prostej:

dziadek (dziadkowie)

ojciec

syn

wnuk

Zawsze uznawano w Kościele, że pokrewieństwo w linii prostej jest przeszkodą zrywającą we wszystkich stopniach. Tak jest i obecnie: „W linii prostej pokrewieństwa nieważne jest małżeństwo między wszystkimi wstępnymi i zstępnymi, zarówno prawego pochodzenia, jak i naturalnymi" (tj. pozamałżeńskimi). Nie może tu być żadnej dyspensy. Jest to przeszkoda z prawa Bożego naturalnego.

2) Pokrewieństwo w linii bocznej:

Ojciec (rodzice)

syn

córka

wnuczka

wnuk

„Niezależnie od tego, czy pokrewieństwo po linii jednego ramienia jest dalsze czy bliższe. Decyduje suma czterech stopni włącznie" „Nigdy nie udziela się dyspensy od przeszkody w drugim stopniu linii bocznej , ze względu na podejrzenie, że jest to przeszkoda z prawa Bożego naturalnego

3) Trzeci stopień pokrewieństwa w linii bocznej nierównej (np. wuj z siostrzenicą):

Ojciec

córka

syn

 

wnuczka

 

5) Czwarty stopień pokrewieństwa w linii bocznej nierównej (np. prawnuk z siostrą dziadka):

Ojciec

syn

córka

 

wnuk

 

 

prawnuk

 

Pokrewieństwo w trzecim i czwartym stopniu linii bocznej ma pochodzenie czysto kościelne. Nie udziela się nigdy dyspensy na zawarcie małżeństwa: nie tylko wtedy, gdy zachodzi pewna przeszkoda pokrewieństwa w linii prostej i w drugim stopniu linii bocznej, lecz i wtedy, gdy istnieje wątpliwość, czy strony są spokrewnione w jakimś stopniu w linii prostej lub w drugim stopniu linii bocznej

W zwyczajnych warunkach ordynariusz miejsca udziela dyspensy od przeszkody pokrewieństwa: w trzecim stopniu linii bocznej nierównej (np. stryj z bratanicą); w czwartym stopniu linii bocznej równej (rodzeństwo cioteczne lub stryjeczne) i w czwartym stopniu linii bocznej nierównej (np. prawnuk z siostrą dziadka).

10. PRZESZKODA POWINOWACTWA

Powinowactwo zachodzi pomiędzy mężem a krewnymi żony oraz pomiędzy żoną a krewnymi męża . Ma więc swe źródło w bliskości osób powstałej na skutek ważnie zawartego małżeństwa, nawet niedopełnionego (tamże), zarówno między ochrzczonymi jak i nieochrzczonymi. „Oblicza się je tak, że krewni męża w tej samej linii i w tym samym stopniu są powinowatymi żony i odwrotnie" . Tak więc powinowactwo może zachodzić tak w linii prostej, jak i w linii bocznej.

Celem ustanowienia tej przeszkody jest ochrona jedności małżeństwa i usunięcie niebezpieczeństwa grzesznych kontaktów pomiędzy małżonkiem a krewnymi współmałżonka oraz wzgląd na szacunek należny krewnym współmałżonków.

Przeszkoda powinowactwa obejmuje wszystkie stopnie linii prostej . Zachodzi ona miedzy ojczymem a pasierbicą, macochą a pasierbem, teściem a synową, teściową a zięciem.

Jan, ożeniony z Anną, po jej śmierci nie może poślubić, ani Marii - swojej teściowej, ani Jadwigi - córki Anny - z innego małżeństwa (czy spoza małżeństwa). Analogiczna sytuacja miałaby miejsce, gdyby Anna - po śmierci Jana - chciała poślubić Józefa (ojca Jana) lub Piotra (syna Jana z innego małżeństwa), czy innego wstępnego lub zstępnego Jana.

11. PRZESZKODA PRZYZWOITOŚCI PUBLICZNEJ

Nazwa tej przeszkody pochodzi stąd, iż przyzwoitość publiczna wymaga, aby mężczyźni i kobiety, żyjący ze sobą jak małżonkowie, a nie będący prawdziwym małżeństwem, po śmierci jednego z nich (mężczyzny czy kobiety), nie żenili się ze wstępnymi i zstępnymi drugiej strony.

Przeszkoda ta ma swoje źródło w bliskości osób powstałej z zawarcia nieważnego małżeństwa po rozpoczęciu życia wspólnego albo z notorycznego lub publicznego konkubinatu lub związku cywilnego, w którym zaistniało współżycie cielesne. Według dyspozycji Kodeksu z 1983 r. powoduje nieważność małżeństwa tylko w pierwszym stopniu linii prostej, między mężczyzną a krewnymi kobiety lub między nią a krewnymi mężczyzny .

Konkubinat, o którym prawodawca tu mówi, oznacza trwałe pozamałżeńskie pożycie na wzór współmałżonków. Publiczny jest wtedy, gdy znany jest powszechnie (wie o nim wiele osób lub jest prawdopodobne, iż niedługo będzie on rozgłoszony). Notoryczny staje się wówczas, gdy znany jest powszechnie i nie da się go utajnić, albo został stwierdzony sądownie. Nie jest wymagane, aby dwie osoby stale zamieszkiwały razem albo, aby mężczyzna utrzymywał kobietę (lub odwrotnie). Nie ma tu znaczenia, czy ci ludzie są wolni czy też związani małżeństwem z inną osobą. Takie konkubinaty mogą zachodzić np. między studentami mieszkającymi w domach akademickich lub na stancji.

12 PRZESZKODA POKREWIEŃSTWA PRAWNEGO WYNIKAJĄCA Z ADOPCJI

Pokrewieństwo prawne powstaje z adopcji. W KPK (kan. 1094) czytamy: "Nie mogą ważnie zawrzeć małżeństwa ze sobą ci, którzy są związani pokrewieństwem prawnym powstałym z adopcji, w linii prostej lub w drugim stopniu linii bocznej". Według prawa kościelnego tą przeszkodą są związani: adoptujący i osoba adoptowana oraz osoba adoptowana i dzieci osoby adoptującej.

Należy podkreślić, że przeszkoda pokrewieństwa prawnego powstaje z ważnie dokonanej adopcji. Pochodzi ona z prawa kościelnego i racją jej utrzymania jest fakt, że osoba adoptowana wchodzi do danej rodziny jako jeden z jej członków i powinna być traktowana jako jedno z dzieci.

Adopcja albo przysposobienie prawne jest to akt władzy cywilnej, którego mocą osobę obcą przyjmuje się do rodziny i uznaje za syna lub córkę. Wyrazem tego jest nabycie prawa do noszenia nazwiska osoby przysposabiającej. Adopcji dokonuje się zgodnie z przepisami prawa danego państwa . Kodeks Prawa Kanonicznego postanawia, że „dzieci adoptowane zgodnie z przepisami prawa cywilnego uważane są za dzieci tego lub tych, którzy je adoptowali" (kan. 110). W przysposobieniu prawnym, w adopcji, jako akcie prawnym, ma swoje źródło „pokrewieństwo prawne"; mocą tego aktu prawnego powstaje: ojciec prawny, matka, brat, siostra. Skutkiem tego aktu jest, iż nie mogą ważnie zawrzeć małżeństwa:

1) przysposabiający oraz jego wstępni i zstępni z osobą przysposobioną oraz

  1. rodzeństwo wynikające z adopcji

Wady zgody małżeńskiej

Istnieją także wady zgody małżeńskiej skutkujące nieważnością małżeństwa w tym m.in.: choroba psychiczna i psychiczna niezdolność do podjęcia obowiązków małżeńskich czy też pozorowanie zawierania małżeństwa z jednoczesnym wykluczeniem istotnego przymiotu małżeństwa oraz pozostawanie podczas zawierania ślubu pod wpływem strachu, który uniemożliwia podejmowanie racjonalnych działań.

A jeszcze dokładniej – jeśli ktoś dobrnął do tego miejsca - surprise

1. kan. 1057stwierdza:
§1 „Małżeństwo stwarza zgoda stron między osobami prawnie do tego zdolnymi, wyrażona zgodnie z prawem, której nie może uzupełnić żadna ludzka władza.
§2 Zgoda małżeńska jest aktem woli, którym mężczyzna i kobieta w nieodwołalnym przymierzu wzajemnie się sobie oddają i przyjmują w celu stworzenia małżeństwa”.
- dokładna analiza. (zgoda małżeńska musi być rzeczywista, swobodnie wyrażona i wzajemna.

Wady zgody małżeńskiej

a) Brak wystarczającego używania rozumu (choroba umysłowa). Chodzi o chorobę umysłową, która uniezdalnia daną osobę do wykonywania aktów ludzkich (wolnych i świadomych). Tu wchodzi też w grę czasowa utrata przytomności (np. hipnoza, czy odurzenie alkoholowe lub narkotyczne).

b) Poważny brak rozeznania oceniającego. Poważny brak rozeznania co do istotnych celów i zadań małżeństwa. (Zwłaszcza chodzi o psychopatie i ciężkie nerwice).

c) Niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich. Chodzi o niemożność wypełnienia istotnych celów małżeństwa. Niezdolność ta jest natury psychicznej.

d) Brak wystarczającej wiedzy o małżeństwie. Należy wiedzieć przynajmniej, że małżeństwo jest trwałym związkiem między mężczyzną kobietą, skierowanym na zrodzenie i wychowanie potomstwa przez seksualne współdziałanie.

e) Błąd co do osoby lub jej przymiotu. Co do osoby - chodzi o tożsamość. Co do przymiotu - chodzi o przymiot zamierzony bezpośrednio i zasadniczo, czyli taki, bez którego dana osoba nie zdecydowałaby się poślubić drugiej.

f) Podstęp. Chodzi o próbę podstępnego wyłudzenia zgody małżeńskiej. Chodzi o podstęp dotyczący jakiegoś przymiotu drugiej osoby, który ze swej natury mógłby poważnie zakłócić wspólnotę życia małżeńskiego. (np. niepłodność).

g) Błąd co do jedności, nierozerwalności lub sakramentalności małżeństwa. Ktoś trwający w takim błędzie może w gruncie rzeczy wykluczyć któryś z powyższych przymiotów małżeństwa.

h) Znajomość lub opinia o nieważności małżeństwa. Ktoś, kto zawiera małżeństwo wiedząc z góry, że nie będzie ono ważne np. z powodu braku dyspensy.

i) Symulacja całkowita lub częściowa. Wykluczenie małżeństwa w ogóle, lub z tą konkretną osobą. Chodzi również o wylkuczenie istotnego przymiotu małżeństwa.

j) Warunek. Gdy chodzi o warunki dotyczące teraźniejszości lub przeszłości małżeństwo jest ważne, gdy zachodzi przedmiot warunku. Każdy natomiast warunek dotyczący przyszłości powoduje nieważność małżeństwa.

k) Przymus i bojaźń. Fizyczny(a) lub psychiczny(a). - nie chce mi sie już tego tłumaczyć - zresztą to chyba jasne cheeky


 

 

 

 

 3.CECHY DUCHOWOŚCI PRAWOSŁAWNEJ

 

1. Biblijna
                 Zasadniczym fundamentem każdej autentycznej duchowości chrześcijańskiej są księgi Pisma Świętego. Chrześcijanie są „ludem Księgi”, a Biblia jest „Księgą o ludziach”. Pismo Święte, a przede wszystkim Ewangelia, stanowi serce życia duchowego w prawosławiu. Ojcowie Kościoła i mistycy prawosławni żyli Biblią, myśląc i działając w jej duchu. Wszystko, co działo się w ich wnętrzu, miało bezpośredni związek ze studiowaniem Słowa Bożego, czego widoczne ślady są w ich przepowiadaniu i nauczaniu. Pismo Święte uważane jest za „werbalną ikonę Chrystusa”. Już na VII Soborze Powszechnym postanowiono, że Księga Ewangelii i ikony powinny być czczone w ten sam sposób. Słowo Boże jest ustawicznie czytane w czasie nabożeństw. W ciągu roku kościelnego wierni słyszą cały Nowy Testament (z wyjątkiem Księgi Apokalipsy) w czasie Eucharystii. Język, obrazy i symbole Starego Testamentu stanowią integralną część hymnów i modlitw Kościoła prawosławnego oraz życia modlitewnego wiernych, które jest głęboko biblijne. Teksty liturgiczne wszystkich świąt są kobiercem utkanym z cytatów pochodzących ze Starego i Nowego Testamentu, przy użyciu metody typologicznej i alegorycznej. W prawosławiu ciągle zwraca się do egzystencjalnej egzegezy patrystycznej, której celem jest powiązanie Słowa Bożego z życiem i uwrażliwianie na rzeczywistość zbawczą. Mistycy prawosławni zachęcali wiernych do częstej lektury Ewangelii i Psałterza, by rozważać to wszystko, co stanowiło szkołę życia z wiary dla wielkich Ojców Wschodnich.

2. Teologiczna
             Duchowość prawosławna jest teologiczna nie w sensie czysto intelektualnym, ale w rozumieniu patrystycznym, a więc mającym bezpośrednie odniesienia do życia i działania. Istotą wiary prawosławnej jest takie doświadczenie Boga, poprzez które dokonuje się w sercu zjednoczenie w nierozerwalną całość miłości i poznania, dzięki czemu przezwyciężony zostaje tak intelektualizm, jak i sentymentalizm. Celem walk dogmatycznych o Prawdę w czasie Wielkich Soborów Powszechnych było dążenie do określenia jedynej zbawczej drogi zjednoczenia z Bogiem. Mający wpływ na rozwój duchowości prawosławnej Ewagriusz z Pontu nauczał, że „Ten kto nie widział Boga, nie może o Nim mówić”. Stąd też na chrześcijańskim Wschodzie teologia została wzbogacona dopełnieniem „mistyczna”, które dookreśla sposób mówienia o Bogu. Prawdziwym teologiem jest ten, kto się modli; nie spekuluje nad tekstami mistycznymi, ale sam podąża drogą mistyczną.

3. Apofatyczna
             Bóg „zamieszkujący światłość niedostępną, którego żaden z ludzi nie widział, ani nie może zobaczyć” (1 Tm 6,16) jest Bogiem prawdziwie istniejącym, najdoskonalszą rzeczywistością osobową, niepojętym misterium przekraczającym ludzkie rozumienie. Objawił On Swe Imię, jako „Ten, który jest” (Wj 3,14). W tym Imieniu streszcza się pełnia egzystencji, ponieważ oznacza ono, że Ten, który posiada istnienie z samego Siebie, istniał przed wszystkimi wiekami, a Jego istnienie jest wieczne. „To że jest Bóg jest oczywiste, ale to kim On jest w Swej istocie i naturze, przekracza naszą zdolność rozumienia i wiedzę” (św. Jan z Damaszku). Doświadczenie Boga, będące udziałem mistyków prawosławnych, którego nie da się opisać w kategoriach wiedzy rozumowej mającej powiązania ze światem (określanej jako katafatyczna) miało bezpośredni wpływ na rozwój apofatyzmu, czyli podkreślania „negatywnej drogi” (via negativa) do Boga oraz Jego radykalnej niepojmowalności. Skoro Bóg jest całkowicie różny od tego, co Nim nie jest – to poznanie Boga jest możliwe jedynie poprzez rodzaj „niewiedzy” i mistyczną kontemplację. W duchowości prawosławnej podkreśla się, że człowiek, po przekroczeniu granic intelektu jest zdolny do spotkania z żywym i miłującym Bogiem, który umarł na krzyżu i zmartwychwstał. Apofatyczne nastawienie pomaga w procesie stopniowego przechodzenia od spekulacji do kontemplacji, od wiedzy do doświadczenia. Prawdziwa kontemplacja staje się możliwa poprzez łaskę Boga. Doprowadza ona do coraz pełniejszego zjednoczenia człowieka z Bogiem i przebóstwienia. Kontemplacja, jako pozytywne doświadczenie, nie może zostać wyrażona w terminach teologii katafatycznej, gdyż jest spotkaniem z transcendentnym Bogiem. W celu właściwego ukazania rzeczywistości mistycznej potrzebne są kategorie apofatyczne, gdyż dotyczy ona relacji z Misterium Trójcy Świętej, które jest nie do ogarnięcia przez umysł ludzki.

4. Trynitarna
          Bóg, będący najdoskonalszą miłością, objawił się człowiekowi jako Trójca Boskich Osób. Żadna z Osób Trójcy Świętej nie istnieje dla samej siebie, lecz tworzą one jedność życia, woli i działania Trójjedynego Boga. Bóg Ojciec jest źródłem i przyczyną Syna – Jezusa Chrystusa i Parakleta – Ducha Świętego. Syn jest Słowem Boga, a Paraklet jest Duchem, który „od Ojca pochodzi” (J 15,26). W Duchu Świętym, przez Syna, człowiek zostaje przyprowadzony do Boga Ojca, przez co zostaje włączony w życie Trójcy Świętej, w istniejący odwiecznie ruch miłości. Cała duchowość prawosławna cechuje się wrażliwością trynitarną, gdyż jedynie w świetle dogmatu o Bogu w Trójcy człowiek może zrozumieć kim jest i jakie jest jego powołanie. Przebóstwienie człowieka, stworzonego na obraz i podobieństwo Boże, stało się możliwe za sprawą wspólnego działania Boga Ojca, Syna Bożego i Ducha Świętego. Bóg udziela się poprzez Swoje niestworzone energie, które przenikają całe Jego stworzenie i są doświadczane w formie przebóstwiającej łaski i Bożego światła. Świadomość trynitarna w prawosławiu znajduje swój wyraz we wszelkich przejawach życia Kościoła. Wszystkie modlitwy, tak liturgiczne, jak i indywidualne kończą się doksologią wspominającą trzy Osoby Boskie.

5. Chrystologiczna
  Tajemnica Jezusa Chrystusa, Boga-Człowieka, zajmuje centralne miejsce w całokształcie doktryny i duchowości prawosławnej. W zależności od epoki, środowiska kulturowego i duchowych potrzeb wierzących obraz Chrystusa przybierał charakterystyczne rysy. Jaśniejący z bizantyńskich ikon Chrystus Pantokrator (Wszechmocny), ustępuje miejsca Chrystusowi kenotycznemu, uniżonemu, współczującemu cierpiącym, chorym i prześladowanym, który cieszy się szczególną czcią w duchowości słowiańskiej. Prawosławni pojmują życie chrześcijańskie jako „życie w Chrystusie” (M. Kabasilas, Jan z Kronsztadu), udział w wydarzeniach zbawczych Bogoczłowieka. Kościół Wschodni już w pierwszych wiekach rozwijał naukę o zbawczych skutkach Wcielenia, bowiem dzięki przyjętej naturze ludzkiej Syn Boży mógł prawdziwie cierpieć i umrzeć „według ciała”. „Bóg stał się człowiekiem, abyśmy zostali przebóstwieni” (św. Atanazy Wielki). We Wcieleniu dokonało się potencjalne oczyszczenie, odnowienie i przebóstwienie upadłej natury ludzkiej. Wcielenie ma charakter integralny i dynamiczny; osiąga swoją pełnię w paschalnym misterium śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa. Na tak pojmowanym Wcieleniu opierało się całe doświadczenie mistyczne chrześcijańskiego Wschodu. Osoba Chrystusa jest nierozerwalnie związana ze wszystkimi ludźmi, bowiem wszyscy zostali stworzeni na obraz Boży, na obraz Logosu. Uczestnictwo w życiu Boga, stało się dostępne dla wszystkich ludzi poprzez Ducha Świętego w człowieczeństwie Chrystusa, w Jego Ciele, którym jest Kościół.

6. Pneumatologiczna
 Misterium Chrystusa pozostaje w nierozerwalnej więzi z misterium Ducha Świętego. Między Nimi zachodzi relacja pełnej wzajemności. Ma to wielkie znaczenie dla antropologii i duchowości prawosławnej: „Bóg stał się nosicielem ciała (gr. sarkophoros), aby człowiek mógł stać się nosicielem Ducha (gr. pneumatophoros) (św. Atanazy Wielki). Duch Święty był nie tylko sprawcą Wcielenia, ale Swą obecnością naznaczył całe posłannictwo Chrystusa. Duch Święty chociaż sam pozostaje tajemniczo ukryty, objawiając naturę wspólną Trójcy Świętej, pragnie być Darem dostosowanym do każdej z osób ludzkich. Jest On twórcą życia duchowego w człowieku, którego zaczyn przekazywany jest w sakramentach inicjacji chrześcijańskiej. Samo Jego Imię objawia Go jako osobową świętość i źródło uświęcenia. Przebóstwienie stało się możliwe za sprawą Chrystusa, ale dokonuje się ono mocą Ducha Świętego; jest dziełem Jego przemieniających energii. Chrześcijanin jest powołany do „zażyłości z Duchem Świętym” (św. Bazyli Wielki). Ma za zadanie „zdobywać Ducha Świętego” (cs. stiażat’ Swiatogo Ducha) (św. Serafin z Sarowa), czyli tak wykorzystać czas ziemskiego życia, by zgromadzić jak najwięcej łask wiecznych. Na tej drodze bardzo pomocne jest ustawiczne przyzywanie Ducha Bożego (epikleza).

7. Maryjna
W duchowości prawosławnej wyraźnie podkreślany jest fakt osobistego zaangażowania Maryi w realizację planu Boga w relacji do Niej, do innych ludzi i całego stworzonego świata. Mistycy i teologowie chrześcijańskiego Wschodu głosili, że Wcielenie Chrystusa było również dziełem woli i wiary Dziewicy. Obiektywna funkcja macierzyństwa Maryi jest połączona z Jej osobistym wysiłkiem aktywnej świętości i z tego względu nazywa się Ją Theotokos (Bogarodzica) i Panagia (Najświętsza). W osobistej decyzji i zaangażowaniu Maryi prawosławni znajdują dla siebie wzór najwłaściwszej odpowiedzi, jakiej można udzielić Bogu na Jego propozycję zbawienia. Wierni zwracają się do Niej, jako do umiłowanej pocieszycielki, mistrzyni modlitwy, przewodniczki prowadzącej do Chrystusa, wstawienniczki o odpuszczenie grzechów. Kult Matki Bożej w prawosławiu zasadniczo kształtuje się w odniesieniu do duchowości liturgicznej. Cztery z dwunastu świąt głównych (cs. prazdniki) są Jej bezpośrednio poświęcone. Ponadto istnieje wielka liczba świąt o znaczeniu lokalnym, które mają związek z kultem Bogarodzicy i Jej cudownych ikon. Teksty liturgiczne, mające wiele odniesień do osoby Matki Bożej i Jej roli w historii zbawienia, zawsze mówią o Niej w kontekście Osoby Chrystusa, Ducha Świętego i całej Trójcy Świętej. Chrześcijański Wschód od wieków określa Matkę Bożą – Pneumatofora (Nosicielka Ducha), bowiem stała się Ona pierwszą i najdoskonalszą ikoną Ducha Świętego. Dziewica Maryja, będąc pierwszą zbawioną i pierwszą przebóstwioną osobą ludzką, wstawia się u Boga o łaskę Ducha Świętego i doświadczenie niestworzonego światła dla tych, którzy Ją o to proszą.

8. Paschalna
Święta Pascha – uroczystość Zmartwychwstania Chrystus, będąca najważniejszym świętem chrześcijańskim, celebrowana jest na chrześcijańskim Wschodzie przede wszystkim jako zwycięstwo nad śmiercią i szatanem, przejście z ciemności do światła oraz pojednanie z Bogiem. Dzięki Zmartwychwstaniu Chrystusa dusza człowieka odzyskuje pierwotne piękno, a ludzkie ciało osiąga zdolność bycia „świątynią Ducha Świętego” (1 Kor 6,19), mieszkaniem Boga. Dzięki Zmartwychwstaniu Pana, człowiek poprzez śmierć rodzi się do nieśmiertelności, przechodzi do życia wiecznego. Misterium paschalne, a w szczególności Zmartwychwstanie jest źródłem życia duchowego. Kontemplacja zwycięstwa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa kształtuje każde autentyczne doświadczenie religijne. Przepełniona radością pieśń „Chrystus zmartwychwstał, śmiercią śmierć zwyciężył, i będących w grobach obdarzył życiem” wyśpiewywana bez końca w czasie Nocy Paschalnej i w całym okresie paschalnym stanowi syntezę całej wiary i nadziei prawosławnych chrześcijan, że życie nie kończy się wraz ze śmiercią. Wiara w zbawcze misterium Zmartwychwstania rozjaśnia pobożność, kult i całą duchowość wschodnią. W cerkwi można doświadczyć realizmu tego wydarzenia, co przejawia się w biciu dzwonów, zalewie światła, nastroju radości i ustawicznych okrzyków: „Chrystus zmartwychwstał! Prawdziwie zmartwychwstał”. Paschalna orientacja duchowości prawosławnej powiązana ze świadomością przemijalności i zmienności świata, zamiast którego ma powstać świat nowy, przemieniony w Chrystusie Zmartwychwstałym, miała wpływ na budzenie się głębokiej tęsknoty za Bogiem, co wyrażało się w takich zjawiskach religijnych jak pielgrzymowanie (cs. stranniczestwo), czy poszukiwanie Boga (cs. bogoiskatelstwo).

9. Eklezjalna
        Duchowość prawosławna nie jest duchowością indywidualistyczną, bowiem każdy chrześcijanin jest wszczepiony poprzez Chrzest w Ciało Chrystusa, jakim jest Kościół. W prawosławiu głęboko zakorzenione jest przekonanie, że nie można się zbawiać w samotności, w izolacji od współwyznawców w wierze. „Nikt nie zbawia się sam, bowiem zbawia się w Kościele, jako jego członek i we wspólnocie ze wszystkimi innymi jego członkami” (A. Chomiakow). Tak rozumiane zbawienie włącza wszystkich wiernych, z przeszłych pokoleń na równi z tymi, którzy żyją współcześnie, czy też będą członkami Kościoła w przyszłości. Bardzo charakterystyczną cechą duchowości prawosławnej jest poczucie koinonia ton hagion, czyli szeroko rozumianej komunii (wspólnoty) ze sprawiedliwymi Starego Przymierza i różnymi kategoriami świętych (m.in. apostołami, męczennikami, Ojcami Kościoła) oraz ze wszystkimi, którzy „zasnęli w Chrystusie” i oczekują na powszechne zmartwychwstanie.

10. Misteryjna (sakramentalna)
      Święte misteria (sakramenty) są środkami, dzięki którym wierzący ma udział w łasce Bożej, udzielaniu się Boga. W każdym z tych Bożych darów można wyróżnić stronę mistyczną i ascetyczną. Od strony mistycznej należy wskazać, iż łaska sakramentalna nie stanowi skutku wysiłków ludzkich, ale jest darem samego Boga. Od strony ascetycznej trzeba dodać, że na jakość owoców rodzących się w duszy człowieka ma wpływ stopień przygotowania na łaskę sakramentalną. W duchowości prawosławnej szczególną wagę przywiązuje się do znaczenia sakramentów inicjacji chrześcijańskiej, a mianowicie: Chrztu, bierzmowania i Eucharystii. Rzeczywistości przyszłego wieku, których przedsmak dociera do mistyka w ekstazie, a ich doświadczenie pogłębia się w coraz pełniejszej komunii (gr. koinonia) z Bogiem są już obecne w każdym chrześcijaninie poprzez łaskę Chrztu (św. Symeon Nowy Teolog). Już w Chrzcie bowiem zostaje pogrzebany stary człowiek i rodzi się nowy wraz z Chrystusem, który ma udział w życiu samego Boga. Poprzez Chrzest następuje wszczepienie w Kościół i wcielenie w życie Zmartwychwstałego Chrystusa, a poprzez bierzmowanie wierzący staje się uczestnikiem Jego Ducha, będącego źródłem nowego życia i pełnego oświecenia. Z tego też względu duchowe życie mistyczne jest integralnie związane z życiem sakramentalnym Kościoła. Największym z misteriów jest Eucharystia, określana na Wschodzie jako Boska Liturgia. „W niej bowiem osiągamy samego Boga, a Bóg jednoczy się z nami w najdoskonalszej jedności” (św. Mikołaj Kabasilas). Boska Liturgia wprowadza ludzkość, świat i czas w misterium Trójcy Świętej. W Eucharystii, która jest uobecniającym wspominaniem (gr. anamnesis) całego misterium zbawienia oraz odnowieniem i potwierdzeniem zstąpienia Ducha Świętego, zawsze obecnego w Kościele, wierni otrzymują przebóstwione Ciało Chrystusa, będące zarazem Komunią Ducha Świętego. W tej uczcie mesjańskiej, wieczerzy Królestwa wiernym udzielana jest wszystko ogarniająca miłość Boga, która oczyszcza, oświeca, udoskonala i przebóstwia.

11. Liturgiczna
        Duchowość prawosławna jest par excellence duchowością liturgiczną, gdyż jej główne źródło wytryskuje z Boskiej Liturgii i nabożeństw składających się na publiczny kult Kościoła. Osobista pobożność kształtowana jest przez modlitwy pochodzące z oficjalnych ksiąg liturgicznych. Teksty nabożeństw, powstałe w oparciu o Pismo Święte, mają charakter ściśle teologiczny, tzn. są zasadniczym i istotnym źródłem wiary, a ta z kolei bezpośrednio oddziałuje na ostateczny kształt duchowości Kościoła. Autorami większości tekstów liturgicznych byli Ojcowie i wielcy mistycy Kościoła, dzięki czemu charakteryzują się one teologiczną i duchową głębią. Typowa dla chrześcijańskiego Wschodu struktura nabożeństw, w czasie których powtarzają się te same motywy w śpiewanych wielokrotnie troparionach, kondakionach, kanonach czy innych hymnach, sprawia że wierni ustawicznie słuchają i asymilują w umyśle i sercu konieczne do zbawienia prawdy. W czasie długich, często kilkugodzinnych, nabożeństw wierni są karmieni żywą teologią, której celem jest wprowadzenie w doświadczenie Boga miłującego człowieka (gr. Filanthropos).

12. Monastyczna
Wielki wpływ na kształtowanie się duchowości prawosławnej miało życie mnisze, zarówno pustelnicze anachoretów, jak i cenobityczne (wspólnotowe). Monachizm bowiem, będąc najbardziej radykalnym buntem przeciwko wszelkiemu złu, był odrzuceniem wszelkiego kompromisu i konformizmu. U podstaw wyrzeczenia się życia światowego stała idea, że „Królestwo Boże nie jest z tego świata”. Duchowość monastyczna kładzie najmocniejszy akcent na bezpośrednią relację z Bogiem, bowiem „Nie ma innego sposobu poznania Boga, jak tylko poprzez życie z Nim” (św. Symeon Nowy Teolog). Życie monastyczne w swej istocie jest ikoną życia upadłego człowieka, który poprzez odwrócenie się od grzechu, skruchę, pokutę i nieustanną modlitwę powraca do Ojca. Ascetyzm, rozumiany jako udział w cierpieniu Chrystusa i męczenników, stanowi przygotowanie do życia we wspólnocie z Bogiem. Charakterystyczne dla prawosławnej duchowości monastycznej są różnego rodzaju praktyki ascetyczne – zmagania duchowe (cs. podwigi), które połączone ze zgłębianiem Słowa Bożego i modlitwą, mają na celu świadome urzeczywistnianie podobieństwa do Boga. Wyrazem nieodwracalności wyboru Boga na całe życie jest złożenie przez mnicha ślubów: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa oraz postępowanie według reguły (cs. ustaw) obowiązującej w danym monasterze. Monastyczne wyrzeczenie się wszystkiego, nie oznacza odrzucenia porządku stworzenia, lecz ofiarę z siebie i rezygnację z własnego egoizmu, by w ten sposób antycypować mocą Ducha Świętego zbawienie, które zostało dane poprzez Zmartwychwstanie Chrystusa.

13. Terapeutyczna
Wiara jest prawdziwą wiarą, w takim stopniu, w jakim oddziałuje terapeutycznie na wierzącego. Chrześcijanin jest powołany do uczestnictwa w niestworzonych energiach Bożych, dzięki którym dostępuje łaski przebóstwienia. W nawiązaniu do nauki Ojców Kościoła, prawosławni odwołują się do terapeutycznego wymiaru duchowości. W tym ujęciu Kościół jest duchowym Szpitalem, w którym leczy się człowieka z różnorodnych cierpień duchowych. W wyniku grzechu dochodzi do zerwania, czy zniekształcenia relacji człowieka z Bogiem oraz zaburzenia odniesień do innych ludzi i całego świata. Do uzdrowienia potrzebna jest prawdziwa wiara, świadomość własnej choroby, obecność kapłana – terapeuty oraz skorzystanie z prawosławnej metody terapeutycznej, czyli różnego rodzaju praktyk ascetycznych. Prawdziwa wiara stanowi podstawę zbawienia, gdyż dzięki niej człowiek wkracza w pierwszy etap życia duchowego, a mianowicie – oczyszczenie serca, poprzez które zbliża się do poznania prawdziwego Boga. Rozpoznanie głównych namiętności (cs. strasti), którym podlegamy stanowi diagnozę niezbędną do osiągnięcia uzdrowienia. W duchowości prawosławnej akcentuje się, że terapią powinien kierować kapłan, który nie tylko udziela sakramentów, ale sam jest doświadczonym przewodnikiem duchowym. Prawosławną metodę terapeutyczną utożsamianą z ascetyzmem należy postrzegać w szerszej perspektywie trzech stopni życia duchowego, a mianowicie: oczyszczenia serca, oświecenia umysłu i przebóstwienia. Praktyczne wskazania zostały wypracowane w hezychazmie. Na tej drodze poprzez uwolnienie od myśli (gr. apostasis noimaton), wyciszenie wewnętrzne (gr. hesychia), trzeźwość duchową (gr. nepsis) oraz zachowywanie przykazań dokonuje się oczyszczenie serca. Ważna jest też koncentracja na Imieniu Jezusa (poprzez ustawiczną modlitwę Jezusową), jak również medytacja nad śmiercią i Sądem Ostatecznym, powiązane z darem łez (co Ojcowie pustyni określali jako penthos), pomocnymi w osiągnięciu stanu ustawicznej skruchy i przemiany umysłu (gr. metanoia) oraz żalu za grzechy. Duchowe uzdrowienie polega na osiągnięcie stanu prawdziwej beznamiętności (gr. apatheia), kiedy to człowiek wypełniony łaską Bożą staje się świątynią Ducha Świętego. Uzdrowienie z namiętności nie może się dokonać, ani za sprawą samego człowieka, ani samego Boga. Potrzebna jest współpraca, współdziałanie (gr. synergia) pomiędzy nimi. Człowiek, w którym dominuje życie cielesne posiada w sobie energię namiętności. Gdy otrzymuje łaskę od Boga zostaje uwolniony ze świata grzechów, przenika go energia Chrystusa i wiedzie życie według Ducha Świętego (por. Rz 7,5-8,13).

14. Mistyczna
Jedność z Bogiem jest tajemnicą, która dokonuje się w osobach ludzkich, na miarę ich własnego wolnego zwrócenia się ku pełni Prawdy. Podążanie na drodze zjednoczenia z Bogiem wiąże się ze wzrostem świadomości, określanej w życiu duchowym jako poznanie (gr. gnosis). W tradycji wschodniej rozumie się je jako zaproszenie do uczestnictwa w życiu Boga, które jest możliwe dzięki jedności unii hipostatycznej pomiędzy dwoma naturami w Chrystusie: naturą Boską i ludzką. Człowiek sam z siebie nie posiada zdolności widzenia Boga; taka wizja jest jedynie możliwa ze względu na wszechmoc Boga, a i wówczas pozostaje On niepoznawalny w Swej istocie. Ludziom objawia się poprzez Swe niestworzone energie, które doświadczane są w przeżyciach mistycznych jako światłość (i to nie w znaczeniu alegorycznym, czy abstrakcyjnym). Wizja światła nie jest intelektualną kontemplacją Boga; ogarnia ona całego człowieka – duszę i ciało.

15. Eschatyczna
Światłość Boża objawiająca się w historii, przekracza wymiary czasu i przestrzeni. Stanowi ona zadatek ostatecznego objawienia Boga. W tym sensie jest początkiem paruzji, tajemnicą „ósmego dnia”, który nie będzie miał końca. Podczas eschatologicznego spełnienia dziejów światłość Trójcy Świętej rozbłyśnie w osobach ludzkich, na miarę ich wiary, nadziei i miłości. W dniu ostatecznym wszyscy zmartwychwstaną; odzyskają swoje ciała i rozpoczną wieczne, całkowicie nowe życie. W duchowości prawosławnej zazwyczaj zmartwychwstanie wierzących wiąże się ze Zmartwychwstaniem Chrystusa i udziałem w niestworzonych przebóstwiających energiach, a zmartwychwstanie niewierzących łączy się z wszechmocną potęgą Boga i pozbawieniem ich czasowego daru śmierci cielesnej. Już w obecnym życiu człowiek może mieć uczestnictwo w eschatologicznej chwale Królestwa Bożego i stać się godnym widzenia Boga, które będzie rozwijać i doskonalić bez końca w wieku przyszłym. Pełne i ostateczne urzeczywistnianie się wspólnoty Boga z ludźmi, rozpoczęte na ziemi, będzie dynamicznym procesem trwającym przez „wieki wieków”. Człowiek będzie wówczas widział Boga „twarzą w twarz”, nie poprzez udział w istocie Boga, lecz poprzez udział w Jego Boskich energiach.

16. Kosmiczna
  Bardzo charakterystyczne dla duchowości prawosławnej jest podkreślanie nierozerwalnej łączności człowieka z całym kosmosem od stworzenia aż po ostateczną przemianę. Dzięki pogłębionemu rozumieniu Wcielenia, tzn. powiązaniu człowieczeństwa Chrystusa z kosmosem w sposób duchowy i materialny („Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna Swego Jednorodzonego dał” – J 3, 16), prawosławna duchowość mówi o jedności losów człowieka i wszystkich innych stworzeń w Bożej ekonomii zbawienia. Konsekwentnie, wszystkie wydarzenia w tejże ekonomii zyskują wymiar kosmiczny. Możliwość ostatecznej przemiany nie dotyczy już tylko człowieka lecz staje się obietnicą przemiany całego stworzenia i powstania „nowego nieba i ziemi nowej” (Ap 21, 1). W ziemskim pielgrzymowaniu wszystkich stworzeń do Boga szczególna rola przypada człowiekowi. Od jego ostatecznego przeobrażenia zależy przemiana kosmosu, bowiem to, co się dzieje pomiędzy Bogiem a człowiekiem ma bezpośrednie przełożenie na całość stworzenia. Człowiek uświęcając i przemieniając siebie, włącza jednocześnie świat w proces wyzwolenia i przemiany; dążąc do przebóstwienia postrzega losy stworzenia w świetle Wcielenia i Zmartwychwstania, i przeobrażającą mocą Ducha Świętego ocala całe stworzenie, które „z upragnieniem oczekuje objawienia się synów Bożych” (Rz 8, 19). Eschatyczne spełnienie dziejów stworzenia, kiedy Bóg będzie „wszystkim we wszystkim” (1 Kor 15, 28), jest nieodłączne od zmartwychwstania wszystkich ludzi. Świadomość kosmicznego wymiaru wędrówki człowieka ku Bogu towarzyszyła świętym prawosławnym. Zachowało się wiele świadectw o tym, jak w przyjaźni żyli oni z dzikimi zwierzętami (np. św. Serafin z Sarowa z niedźwiedziem) oraz z szacunkiem i miłością traktowali ziemię.

 

 

 

2. Budowa i symbolika świątyń prawosławnych i grekokatolickich

 

Widok zewnętrzny świątyń prawosławnych

Cerkwie na całym świecie budowane są według określonego schematu. Wygląd zewnętrzny nigdy nie bywa przypadkowy i zawsze odpowiada przeznaczeniu budowli. Pomimo wielu drugorzędnych różnic w budowie cerkwi w różnych okresach i krajach, wszystkie one noszą wspólne cechy. Ich forma ma głęboki, symboliczny sens i zawsze nawiązuje do wiary i nauki prawosławnej. Przede wszystkim wszystkie świątynie prawosławne zwrócone są ołtarzem na wschód. Tak, jak ze wschodu przychodzi wraz ze słońcem światło i życiodajne ciepło, tak również z ołtarza wierni otrzymują uświęcenie i siły duchowe w sakramentach. Przez Słowo Boże oraz modlitwy kapłanów wierni otrzymują pouczenie i umacniają się w woli czynienia dobra. Również na Wschodzie znajdował się utracony raj oraz stamtąd przyszło zbawienie. Sam Jezus Chrystus nazwany był przez proroków "Słońcem Prawdy", które rozświetli mrok zła i grzechu (Iz 53,11). Przeto ku Niemu - źródłu życia i światłości - winniśmy zawsze się zwracać.

W prawosławiu szeroko rozpowszechniona jest podłużna forma świątyń nawiązująca do kształtu okrętu. W ten sposób wyrażona jest myśl, że Cerkiew to jakby okręt, którym najpewniej przepłynąć można przez życie, pełne niebezpieczeństw jak wzburzone morze i osiągnąć zaciszną przystań - Królestwo Niebieskie. Świątynie budowane na planie krzyża wskazują na krzyż Chrystusowy, znak zwycięstwa nad grzechem i śmiercią oraz podstawę naszej wiary. Podstawa cerkwi w kształcie koła symbolizuje nieskończoność i wieczność istnienia Cerkwi Chrystusowej.

Od najdawniejszych czasów prawosławne świątynie wieńczone są kopułami, płaskimi lub cebulastymi. Symbolizują one firmament niebieski, Boga, świat anielski oraz świętych, ku którym winniśmy zawsze zwracać się myślami, albowiem i "nasza Ojczyzna jest w niebie". Cebulasty, podobny do płomienia świecy kształt kopuł symbolizuje płomienność modlitwy i nasze dążenie wzwyż, ku Bogu. Symboliczne znaczenie ma również ilość kopuł. Jedna - wskazuje na Jedynego Boga, dwie - na boską i ludzką naturę harmonijnie połączone w Jezusie Chrystusie. Trzy kopuły symbolizują Świętą Trójcę, pięć kopuł oznacza Chrystusa i 4 ewangelistów, siedem - oznacza 7 sakramentów, dziewięć - symbolizuje 9 stopni anielskich, zaś trzynaście oznacza Chrystusa i 12 apostołów.

Świątynie prawosławne wieńczy krzyż. Oznacza to, że wszystkie świątynie służą chwale ukrzyżowanego Chrystusa, a Jego ramiona rozpościerają się na cały świat. Troje drzwi wejściowych wskazuje na Świętą Trójcę. Każda świątynia prawosławna otoczona jest placem oraz murem. Ma to nie tylko znaczenie praktyczne, ale oddziela świątynie, miejsce święte od zwykłego otoczenia, dom Boży od przestrzeni świeckiej.

Widok wewnętrzny świątyń prawosławnych

Świątynie prawosławne, podobnie jak świątynie starotestamentowe, podzielone są na trzy części: przedsionek, część środkową oraz część ołtarzową.

Przedsionek to zachodnia część świątyni, zwykle oddzielona od części środkowej. Podobnie jak w świątyni żydowskiej istniał dziedziniec dla pogan, tak również w prawosławnych świątyniach przedsionek przeznaczony jest dla nieochrzczonych, odłączonych za grzechy od wspólnoty z wiernymi oraz pokutujących. Tym samym Cerkiew oddziela przystępujących do św. Komunii od tych, którzy jeszcze nie są członkami wspólnoty lub czasowo nie są jej godni. Mimo to nieochrzczeni oraz grzesznicy nie są zupełnie usuwani ze świątyni. Ich miejsce nie jest poza świątynią, ale i nie razem z wiernymi. Dzięki pokucie, modlitwie i wstawiennictwu pełnoprawnych członków z czasem mogą oni znów być przywróceni do poprzedniej godności.

Przedsionek bywa niekiedy przedłużony o krytą sień zwaną papiert. W starożytności mogli tam przebywać pokutujący niższego stopnia tzw. płaczący. Odziani w zgrzebną odzież, na kolanach i ze łzami błagali oni wchodzących do świątyni o modlitwy w ich intencji, Oprócz nich do wstępu na papiert dopuszczani byli heretycy i poganie.

Środkowa część świątyni nosi nazwę nawy głównej. Jest to zawsze najobszerniejsza część świątyni. Odpowiada ona tej części świątyni starotestamentowej zwanej "świętym", która oddzielona była zasłoną od miejsca najświętszego i gdzie kapłani codziennie dokonywali obrzędu kadzenia. W Nowym Testamencie do świątyni wchodzić mogą wszyscy wierni, oświeceni światłem wiary Chrystusowej, ochrzczeni i należący do wspólnoty. Środkowa część świątyni posiada kilka charakterystycznych miejsc. Są to ikonostas, soleja oraz klirosy.

Ikonostas - to ściana z ikonami, która oddziela środkową część świątyni od ołtarza. W starożytności ikonostas miał formę niewysokiej barierki, która obwieszana ikonami przybrała kształt wysokiej ściany.

Ikonostas ma troje drzwi. Środkowe zwą się "królewskimi wrotami" (carskije wrata) ponieważ przez nie wynoszony jest Król Chwały w postaci św. Darów - Ciała i Krwi Chrystusowych. Na królewskich wrotach umieszcza się ikonę Zwiastowania, jest to bowiem zapowiedź i początek naszego zbawienia. Ponadto ikony czterech ewangelistów, którzy głosili wiernym Dobrą Nowinę. Boczne drzwi, północne i południowe noszą nazwę diakońskich i ozdobione są ikonami archanioła i jednego z diakonów, najczęściej św. Arcydiakona Stefana. Ikonostas, w zależności od lokalnej tradycji, może mieć jeden rząd ikon, zwany po cerkiewnosłowiańsku jarus lub nawet pięć rzędów. We wszystkich rzędach układ ikon jest stały.

W pierwszym, najniższym rzędzie, na prawo od królewskich wrót znajduje się ikona Zbawiciela, drzwi diakońskie oraz ikona patrona świątyni lub święta parafialnego. Na lewo od królewskich wrót umieszcza się ikonę Matki Bożej, drzwi diakońskie oraz ikonę szczególnie czczonego świętego.

W drugim rzędzie umieszcza się po środku ikonę Mistycznej Wieczerzy, zaś po obu stronach ikony 12 wielkich świąt.

W trzecim rzędzie znajduje się ikona Deisis (Jezus Chrystus na tronie w otoczeniu Matki Bożej oraz św. Jana Chrzciciela) i po obu stronach ikony 12 apostołów. W czwartym rzędzie umieszcza się pośrodku ikonę Matki Bożej z Dzieciątkiem zaś po obu stronach starotestamentowych proroków. W piątym rzędzie umieszczona jest pośrodku ikona Świętej Trójcy lub Zmartwychwstania, a po bokach ikony nowotestamentowych świętych. Na samej górze ikonostasu znajduje się krzyż, po bokach tablice z dziesięciorgiem przykazań, pastorał (laska) Aarona i naczynie z manną.

Ikonostas symbolizuje świat niebiański. Przypomina on wiernym, że święci są naszymi orędownikami przed Bogiem oraz to, jakim wydarzeniom wierni zawdzięczają odkupienie, pojednanie z Bogiem i zbawienie.

Soleja to podwyższone miejsce przed ikonostasem oddzielone barierką od środkowej części świątyni. Środkowa część solei, niekiedy w kształcie półkolistego wycięcia, nosi nazwę ambony, grec. anabeńo - to znaczy "wstępują". Z tego miejsca kapłan udziela św. Komunii oraz wygłasza kazania. Boczne części solei zwą się klirosami i służą miejscem dla duchowieństwa, które nie odprawia nabożeństwa, dla psalmistów i śpiewaków. Sama nazwa "kliros" oznacza "los", "udział" i wskazuje na starożytny zwyczaj powoływania wybranych ludzi na służbę Bogu.

W większości prawosławnych świątyń po przeciwległej stronie od ikonostasu, nad drzwiami wejściowymi znajduje się miejsce dla chóru.

Każda świątynia posiada stale elementy wyposażenia. W środkowej części świątyni należą do nich chorągwie, czyli sztandary cerkiewne, płócienne, metalowe lub inne używane do procesji. Oprócz tego w cerkwiach znajdują się świeczniki umieszczane przed ikonami i służące do zapalania świec. Świątynie prócz światła słonecznego oświetlane są żyrandolem (panikadiłem) zawieszanym u sklepienia. Do czytania ksiąg lub umieszczania ikon służą pulpity (anałoje) z pochylonym blatem. W cerkwiach, gdzie nabożeństwo sprawuje biskup, umieszcza się tzw. katedry, podwyższenia dla biskupa.

Część ołtarzowa
Jest to najważniejsza część świątyni. Nazwa pochodzi, od łac. altaare i znaczy wysoki stół ofiarny - żertwiennik (ałtar). Ołtarz odpowiada świętemu świętych w świątyni jerozolimskiej, gdzie wchodzić mógł tylko arcykapłan jeden raz w roku. Jest to ta część świątyni, która uświęca pozostałe części. Symbolizuje on "niebo na ziemi", mieszkanie Boga oraz miejsce, gdzie na tronie zasiada w otoczeniu apostołów sam Chrystus. Do części ołtarzowej wchodzić mogą jedynie kapłani oraz osoby płci męskiej, asystujące przy nabożeństwie. W części ołtarzowej znajdują się ołtarz, stół ofiarny oraz tzw. górne miejsce.

Ołtarz czyli tron Boży, to najważniejsza część wyposażenia świątyni i jej najświętsze miejsce. Przebywa na nim w św. Darach sam Jezus Chrystus, Baranek Boży i Odkupiciel świata. Ołtarz symbolizuje otoczony przez cherubinów i serafinów tron Boży (Iz 6, 1-3) oraz ziemskie stoły ofiarne: Golgotę, Grób Pański, Wieczernik. Należą do nich miejsca święte, w których Bóg ukazał swą Chwałę; Synaj, Tabor, Górę Oliwną oraz inne. W związku z tym, że pierwsi chrześcijanie często sprawowali nabożeństwa na grobach męczenników, w ołtarzu umieszcza się św. relikwie.

Ołtarz jako symbol Grobu Pańskiego okrywa się białą narzutą przypominającą całun, w który owinięte było ciało Chrystusa. Dla przypomnienia wiernym również chwały Chrystusa narzutę przykrywa się błyszczącą, jasną szatą, jak odzież Jezusa podczas Przemienienia. Na wierzch kładzie się jeszcze jednoczęściową narzutę, która symbolizuje sudar - wstęgę przykrywającą czoło Zbawiciela.

Ołtarz jest nieodzowny do sprawowania sakramentu Eucharystii. Jego poświęcenia dokonuje biskup. Bez poświęconego ołtarza świątynia nie jest świątynią w pełnym tego słowa znaczeniu. Ołtarzy może być w cerkwi kilka, jeśli świątynia posiada boczne części ołtarzowe.
Ołtarze zawsze otoczone były wielką czcią, dotykać ich mogą z bojaźnią Bożą tylko kapłani.

Stół ofiarny (żertwiennik). Podobnie jak ołtarz ma on kształt sześcianu, przykrywany jest takimiż szatami. Stół ofiarny umieszcza się zwykle z lewej strony części ołtarzowej. Przypomina on żłóbek betlejemski, jak również Golgotę. Na stole ofiarnym przygotowuje się dary dla św. Eucharystii - chleb i wino.

Górne miejsce to podwyższenie z tronem dla biskupa, mieszczące się za ołtarzem. Tron biskupi w części ołtarzowej podkreśla władzę biskupa. Miejsca tego nie może zajmować żaden kapłan. Po obu stronach tronu biskupiego umieszcza się siedzenia dla prezbiterów zwane soprestoliami.

 

1.O ikonach

choć na lekcjach było na ten temat bardzo mało - czasu brakuje- to zachęcam aby popatrzeć choćby tu (warto coś wiedzieć - choćby podstawy). Trzeba tylko wziąść poprawkę na to co autorka pisze o porównaniu ikon do skaramentów. Sakramenty są ustanowione przez Boga (czasem wprost a czasem w zapośredniczony sposób) i sam Bóg zobowiązał się do udzielania w nich konkretnych lask. Ikony są dziełem czlowieka - jeśli chodzi np. o rodzaje, wzorce itd. Można je porównac do sakramentaliów - czyli znaków ustanowionych przez Kościół aby zbliżały nas do Boga, "wypraszały" Jego łaskę, lub "przybliżały" Jego obecność.

http://www.ikony.czest.pl/O-ikonach/oikonach.html

 T